Badania opublikowane na łamach Science Advances, sugerują, że epidemia dżumy mogła spowodować zagładę ludności zamieszkującej Syberię około 4000 lat temu.
Za takimi rewelacjami stoją archeolodzy z Uniwersytetu Sztokholmskiego, którzy znaleźli dowody na obecność bakterii Yersinia pestis w dwóch znalezionych na miejscu szkieletach. Owe patogeny są nazywane również pałeczkami dżumy.
Czytaj też: Najstarsza bitwa Europy? Archeolodzy mają nową teorię
Czytaj też: 7 największych zagadek archeologii
Starszy szkielet pochodzi sprzed 4400 lat, natomiast drugi – sprzed 3800. Sugeruje to, że ludność Syberii co najmniej dwukrotnie padła ofiarami epidemii dżumy. To właśnie ona najprawdopodobniej doprowadziła do upadku lokalnej cywilizacji.
Za zniknięcie mieszkańców Syberii najprawdopodobniej odpowiadała epidemia dżumy
Dane zebrane przez genetyków ewolucyjnych nie wykazują, jak dżuma dotarła na Syberię, ale sugerują występowanie złożonych zmian demograficznych w jednym z najmniej zaludnionych regionów na Ziemi. Po wybuchu epidemii dżumy nastąpił znaczący spadek różnorodności genetycznej, co sugeruje, iż epidemia pochłonęła wiele ofiar.