Supernowe to potężne eksplozje związane z ginięciem masywnych gwiazd. Jednym ze skutków tych wybuchów jest powstawanie pierwiastków, które tworzą nowe galaktyki, gwiazdy, a nawet życie.
Problem z ich obserwacją polega na tym, że nie da się ich zaobserwować z bliska, a naukowcy zazwyczaj muszą śledzić pozostałości po nich. W ten sposób kompletują historie z nimi związane. Wykorzystują również superkomputery, które zapewniaja symulacje dające wgląd w procesy napędzające te zjawiska.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
Teraz, po raz pierwszy w historii, międzynarodowy zespół astrofizyków przeprowadził trójwymiarowe symlacje związane z fizyką niezwykle jasnych supernowych. Są one nawet 100-krotnie jaśniejsze niż typowe supernowe. Artykuł opisujący dokonania badaczy został opublikowany na łamach Astrophysical Journal.
Za sprawą tych symulacji naukowcy zauważyli, że magnetar, którego pole magnetyczne jest biliony razy silniejsze od ziemskiego, znajduje się w centrum młodej supernowej. Wyzwalane przez niego promieniowanie jest tym, co potęguje jasność. Ale aby zrozumieć, jak to się dzieje, naukowcy potrzebują zaawansowanych symulacji.
Czytaj też: Wiemy, co doprowadziło do jednej z najjaśniejszych supernowych w historii
Na potrzeby swoich badań, wymodelowali więc pozostałość supernowej o szerokości około 15 miliardów kilometrów z gęstym, 10-kilometrowym magnetarem znajdującym się wewnątrz. W ten sposób zauważyli, że jedna z tzw. niestabilności hydrodynamicznych była efektem aktywności magnetara, druga natomiast – interakcji supernowej z otaczającym ją gazem. Poza tym, naukowcy dowiedli, że magnetar może przyspieszać pierwiastki wapniowe i krzemowe, które zostały wyrzucone z młodych supernowych do prędkości 12 000 kilometrów na sekundę.