W czasie, gdy ekrany smartfonów niebezpiecznie zbliżają się do granicy 7 cali (w niektórych składanych już ją nawet przekroczono), są firmy, które postanawiają stworzyć coś dla tych, którzy wolą małe telefony. Takim właśnie jest Chubot Pocket, najnowszy członek serii Mini.
Duże wyświetlacze w smartfonach pozwalają na więcej. Wygodnie się na nich ogląda czy gra, jednak potrafią być też problematyczne, bo nie każdy jest w stanie obsłużyć je jedną ręką. Przyznam się szczerze, że posiadając Huawei P30 Pro z 6,47-calowym ekranem sama mam z tym problem. Nie wspominając już o tym, że telefon rzadko mieści się w kieszeni… Nie jest to na tyle dotkliwe, bym chciała porzucać swój smartfon na rzecz mniejszego modelu, ale jeśli Wam przeszkadza to aż za bardzo, sprawdźcie nowość od Cubot.
Smartfon który z łatwością zmieścimy w dłoni, a nawet (zwłaszcza w kobiecej) kieszeni? Oto 4-calowy Cubot Pocket?
Producent chciał, by w tej lekkiej i kompaktowej konstrukcji zmieściło się wszystko, co powinien mieć współczesny smartfon. Dostajemy więc 4-calowy ekran o rozdzielczości QHD+, więc wrażenia wizualne powinny być bardzo dobre. Napędza go procesor Unisoc Tiger T310 wyposażony w 4 GB pamięci RAM i 64 GB pamięci wewnętrznej. Bateria o pojemności 3000 mAh może nie imponuje, jednak pamiętajmy, że zasila o wiele mniejszy, niż standardowe, smartfon.
Na pokładzie Cubot Pocket nie zabrakło Wi-Fi, Bluetooth, OTG, NFC, czy slotu na kartę microSD. Do dyspozycji mamy aparat przedni 5 Mpix i pojedynczy, 16-megapikselowy obiektyw z tyłu.
Urządzenie ma wymiary 119 x 58 x 12,5 mm. Dla porównania, wspomniany przeze mnie wyżej Huawei P30 Pro ma wymiary 158 x 73,4 x 8,41 mm. Różnica jest więc spora, choć jak możecie zauważyć, Cubot Pocket jest jednak o wiele grubszy, co raczej nie powinno dziwić. Oczywiście, nie zachwyca specyfikacją, bo ta jest na poziomie typowych budżetowców, ale wydaje się, że jeśli zależy Wam głównie na niewielkiej konstrukcji, to nie powinno Wam przeszkadzać.
Cena? Około 1100 zł.
