Możemy już przetestować Windows 11, czyli najnowszą wersję systemu operacyjnego Microsoftu. Jednak chcąc go zainstalować warto sięgnąć po oficjalne źródło, bo nieoficjalne instalatory mogą zawierać złośliwe oprogramowanie.
Złośliwe oprogramowanie w instalatorach systemu Windows 11
Zaprezentowana pod koniec czerwca nowa wersja systemu Windows przynosi wiele zmian i to nie tylko kosmetycznych. Microsoft postawił duży nacisk na kwestie bezpieczeństwa, co przekłada się też na bardziej rygorystyczne wymagania sprzętowe. Choć aktualizacje obecnej „dziesiątki” do nowej wersji rozpoczną się dopiero za kilka miesięcy, już teraz możemy sprawdzić betę Windows 11 w ramach programu Insider. Niestety, w sieci pojawiło się już bardzo wiele nieoficjalnych instalatorów, które mogą jednak zawierać złośliwe oprogramowanie.
Czytaj też: System ostrzegania o trzęsieniu ziemi od Google przetestowany w praktyce
Jedyną opcją przetestowania „jedenastki” powinno być zarejestrowanie się w programie Insider i pobranie z oficjalnej strony instalatora nowego systemu. inne instalatory mogą być niebezpieczne, o czym ostrzega firma Kaspersky. Odnalazła bowiem przynajmniej jeden niebezpieczny zestaw instalacyjny. Zawiera on plik o nazwie 86307_windows 11 build 21996.1 x64 + activator.exe. Waży on 1,75 GB, a jego pobieranie wygląda bardzo podobnie do oryginału.
Czytaj też: Poczta Polska ostrzega przed oszustami. Mają one związek z nowym podatkiem
Jednak po pobraniu okazuje się, że nie instalujemy Windowsa 11. Plik ten posiada własną umowę licencyjną, którą jeśli zaakceptujemy (a dobrze wiemy, że nadal mało kto czyta takie rzeczy), to zainstalujemy na swoim komputerze złośliwe, sponsorowane oprogramowanie. Programy antywirusowe Kaspersky pokonały „kilkaset prób infekcji, które wykorzystywały podobne schematy związane z systemem Windows 11″. Instalatory dostarczają bowiem takie programy, jak trojany, złodzieje haseł itp.