Reklama
aplikuj.pl

Test obudowy Cooler Master MasterBox NR200

test Cooler Master MasterBox NR200, recenzja Cooler Master MasterBox NR200, opinia Cooler Master MasterBox NR200

Cooler Master MasterBox NR200 to jedna z ciekawszych mniejszych obudów na rynku. Przypomina ona dosyć mocno wcześniej testowanego Krux Naos. Jak wypadnie ona na tle konkurencji?

Akcesoria Cooler Master MasterBox NR200

Ilość akcesoriów jest naprawdę spora. Mamy zestaw śrubek, opaski zaciskowe, grill, wentylator, kabel 2x 4 pin -> 1x 4 pin, instrukcję oraz blaszkę do pionowego montażu karty. Dodatkowy wentylator to model SIckle Flow 120 mm o maksymalnej prędkości 1800 RPM. Możemy go zamontować w wybranym miejscu w obudowie. W moim przypadku trafił on na samą górę. Cieszą też liczne opaski zaciskowe czy kabel. Gwarancja wynosi 2 lata.

Wygląd zewnętrzny Cooler Master MasterBox NR200

Obudowa ma wymiary 376 x 185 x 292 mm i waży4,8 kg. Ma ona pojemność 18,25 l i mieści płyty główne mini DTX, mini ITX o maksymalnych rozmiarach 244 x 226 mm. Dostępna jest ona także w wersji białej.

Przedni panel to zamknięta blacha. Szkoda, że nie ma ona również otworów – choćby małe z boku na pewno by pomogły. Natomiast z przodu nie ma miejsca na wentylatory, więc pewnie stąd brak otworów. Tutaj ponawia się sytuacja z Krux Naosa – zasilacz możecie za to zamontować tak, aby pobierał powietrze z przodu. Szkoda więc jednak, że nie ma tutaj zapewnionego lepszego przepływu powietrza. Z przodu możecie jeszcze zobaczyć miejsce na pompkę od chłodzenia cieczą.

Na górze znajduje się miejsce na dwa wentylatory 120 mm. Jest także filtr przeciwkurzowy. Blisko przodu producent umieścił panel wejścia/wyjścia z dwoma złączami USB 3.2 Gen1 oraz jednym audio.

Oba boki mają otwory zapewniające dobry przepływ powietrza. Nie zabrakło też filtrów przeciwkurzowych. Z boku możecie zamontować dwa wentylatory 120/240 mm. Mocowane są one na zaczepy, które dosyć ciężko się zdejmuje. Brak szybkośrubek jest za to plusem. Oba boki są dosyć grube i sprawiają wrażenie bardzo dobrej jakości.

Czytaj też: Test obudowy Thermaltake AH T600

test Cooler Master MasterBox NR200, recnezja Cooler Master MasterBox NR200, opinia Cooler Master MasterBox NR200

Na spodzie znajduje się miejsce na dwa wentylatory 120 mm – przy kartach zajmujących więcej niż 2,5 slota PCI zalecane są śmigła slim. Jest też filtr przeciwkurzowy – dobrze, że Cooler Master o nim nie zapomina. Obudowe stoi na czterech nóżkach i nie ślizga się po panelach.

Na samym dole tylnej cześci mamy trzy zaślepki PCI. Wyżej możecie zobaczyć miejsce na pionowy montaż karty oraz 92 mm wentylator SickleFlow o maksymalnej prędkości 2300 RPM. Jest też wejście na kabel zasilający.

Wnętrze Cooler Master MasterBox NR200

Wnętrze jest dosyć ciasne, ale nie brakuje przy tym miejsca na spore podzespoły. Jest więc miejsce na kartę graficzną o długości do 330 mm i zajmującą do 3 slotów PCI. Chłodzenie procesora może mieć wysokość 155 mm lub 76 mm przy pionowym montażu grafiki. W Cooler Master MasterBox NR200 zmieszczą się zasilacze SFX lub SFX-L o długości 130 mm. Nie ma więc większych ograniczeń co do wielkości podzespołów i spokojnie zmieścicie nawet najmocniejszy sprzęt.

Obudowa ma również miejsce na jeden dysk 3,5 cala, jeden 2,5/3,5 cala i dwa 2,5 cala. Zasilacz montowany jest w prawym górnym rogu, do którego pociągnięty jest kabel zasilający. Tak jak pisałem możecie go zamontować na dwa sposoby – wentylatorem od przodu lub od prawego boku.

Jest też sporo miejsca na AiO. Z tyłu zmieścicie chłodnicę 92 mm (niekompatybilne z pionowym montażem grafiki), na dole 120/240 mm (zalecane dla custom loop), z boku 120/140/240/280 mm (niekompatybilne z pionowym montażem grafiki).

Składanie komputera w Cooler Master MasterBox NR200

Montaż przebiegł raczej standardowo. Trochę ciasno jest po montażu tradycyjnego chłodzenia i warto mieć zasilacz w pełni modularny. Karta graficzna weszła bez problemów i nie zahaczała zbytnio o zasilacz zamontowany w powyższy sposób. Najwięcej problemów sprawiła mi wiązka ze wtyczkami HDD LED, PWR itp. Jest on zmontowana w jedną całość i niestety kompletnie nie chciała wejść w odpowiednie miejsce. Musiałem rozłączyć wszystkie kable i w ten sposób je podłączyć.

Cooler Master MasterBox NR200 wygląda po prostu dobrze. Jest ona cała czarny i tak naprawdę niczym się nie wyróżnia. Moim zdaniem obudowa wtopi się w nowoczesny pokój i zbytnio nikt nie zwróci na nią uwagi.

Metodologia:

  1. Wentylator na procesorze ustawiłem na 100% maksymalnych obrotów.
  2. Wentylatory na karcie graficznej ustawiłem na 55% maksymalnych obrotów.
  3. Dysk nie miał zamontowanego radiatora dołączonego do płyty.
  4. Głośność zmierzyłem przy zamkniętej obudowie z odległości 20 cm od środka lewego boku – tło wynosiło 33 dBA.
  5. Testy obciążenia przeprowadziłem za pomocą Cinebench R23 + FurMark + CrystalDiskMark – temperatura otoczenia to 22°C.
  6. Temperatury to maksymalne wartości uzyskane podczas testów.
Platforma testowa
Procesor
AMD Ryzen 5 3600 @ 4,0 GHz
Chłodzenie
Scythe Mugen 5
Pasta
Noctua NT-H1
Płyta główna
ASRock B550 Phantom Gaming-ITX/ax
Karta graficzna
Gigabyte GeForce RTX 2070 SUPER Gaming OC 8G
Pamięć RAM
HyperX Fury 2x 8 GB 3200 MHz CL16
M.2
LiteOn MU X1 256 GB
Zasilacz
SilentiumPC Supremo FM2 Gold 750W
Monitor
AOC G2868PQU

Testy Cooler Master MasterBox NR200

Testy wykonałem przy maksymalnych obrotach wentylatorów. Wyniki są fantastyczne. Obudowa zapewnia najniższe temperatury spośród wszystkich testowanych jednostek. Widać, że połączenie 92 mm i 120 mm wydajnego wentylatora zdecydowanie robi robotę – będzie jeszcze lepiej jak do obudowy dodacie jeszcze wentylatory. Niestety wysokie maksymalne obroty sprawiły, że głośność jest dosyć wysoka i może przeszkadzać. Na szczęście wentylatory mają PWM i możecie bez problemów dopasować krzywą obrotów do własnych wymagań.

Czytaj też: Test obudowy XPG Defender Pro

Podsumowanie testu Cooler Master MasterBox NR200

Cooler Master MasterBox NR200 kosztuje ok. 380 zł. Uważam, że w tej cenie jest to jeden z najlepszych modeli na rynku. Obudowa jest bardzo dobrze wykonana i ma sporo miejsca na podzespoły czy AiO. Nie ma większych problemów z montażem czy wyborem podzespołów. Uzyskane wyniki w testach również potwierdzają, że fabryczne chłodzenie daje sobie świetnie radę. Tutaj minusem jest kultura pracy na maksymalnych obrotach, ale to możecie dopasować do siebie. Ważne, że podzespoły nie powinny się przegrzewać, a uzyskane temperatury są znacznie niższe niż u konkurencji.

Testowana obudowa jest wiec jedną z ciekawszych konstrukcji na rynku. Jeśli więc szukacie małej skrzynki mieszącej spore podzespoły i zapewniającej dobre chłodzenie to zdecydowanie polecam Wam Cooler Master MasterBox NR200.