Firma DJI pokazała właśnie następcę gimbala Osmo Mobile 4, czyli (bez zaskoczeń) DJI Osmo Mobile 5. Znamy wszystkie szczegóły na jego temat na czele z tym, że kosztuje 159 dolarów i jest już dostępny w dwóch wersjach kolorystycznych. Zmian jest tyle, że niektórzy zapewne zostaną przy starszej wersji.
Lżejszy i poręczniejszy, ale z jedną wielką wadą. Oto porównanie OM4 do DJI Osmo Mobile 5 w skrócie
Wedle oficjalnych informacji DJI Osmo Mobile 5 to zupełnie nowy gimbal do smartfonów, którego firma wyposażyła w szereg ulepszonych technologii i funkcji (na czele z poradnikowym ShotGuide) zaprojektowanych specjalnie po to, aby wszelkie ujęcia były mniej rozmyte. Na dodatek ten gadżet jest również wyposażony w teleskopowy kijek do selfie, jakby komuś zachciało przenieść się kilka lat wstecz.
Czytaj też: The Premiere – projektor czy telewizor?
Zachowując znaną powszechnie składaną konstrukcję, nowy Osmo Mobile jest jednocześnie mniejszy i lżejszy. Brzmi dobrze, co nie? Problem w tym, że odbiło się to na wbudowanym akumulatorze i tak też na jednym ładowaniu Osmo Mobile 4 wytrzymuje do 15 godzin, a nowy gimbal zaledwie 6 godzin i 20 minut. To właśnie ten problem, przez który wielu może zdecydować się na starszą generację gimbala.
Czytaj też: Jabra wprowadza cztery modele słuchawek TWS z serii Elite. Najtańsze kosztują 249 zł
Jednak nie ma co narzekać, bo pod kątem technicznym DJI ulepszyło sporo. Dzięki tym ulepszeniom Osmo Mobile 5 obsługuje teraz śledzenie do 3-krotnego powiększenia włącznie obiektów poruszających się do 5 m/s. Ponoć jest w stanie dokładnie identyfikować i podążać za obiektem wyśrodkowanym w kadrze. Obecny w nim system trójosiowy jest z kolei wyposażony w kilka trybów fotografowania.