Kupując nowy smartfon stoimy przed wyborem – Android czy iOS. jednak PinePhone PRO daje nam kolejną alternatywę – Linux. Tylko czy warto się nim zainteresować? I tak, i nie.
PinePhone PRO z Linuxem to smartfon nie dla każdego
PinePhone PRO wizualnie nie wyróżnia się na tle innych smartfonów. oferuje nam 6-calowy wyświetlacz LCD chroniony szkłem Corning Gorilla Glass 4. Do tego aparat do selfie 5 Mpix i 13-megapikselowy aparat główny oraz bateria 3000 mAh obsługująca szybkie ładowanie. Na razie niezbyt to zachęcające. Smartfon napędzi 6 – rdzeniowy Rockchip RK3399S wspierany przez 4 GB z funkcją dual-channel i 128 GB pamięci wbudowanej z możliwością rozszerzenia przy pomocy karty microSD do 2TB.
Czytaj też: Wyciekła specyfikacja Oppo Reno 7
Z takich dodatkowych rzeczy, to na pokładzie mamy USB-C, WiFi, Bluetooh, LTE i GSM, ale najważniejsze jest to, że PinePhone PRO działa pod kontrolą Linuxa. Dostarczany jest z systemem Manjaro Linux, ale użytkownik będzie mógł wybrać sobie inny, bo trwają beta testy aż 20 systemów operacyjnych.
Smartfon ten skierowany jest nie do „przeciętnego Kowalskiego”, a do programistów i testerów oprogramowania mobilnego. Nie uświadczymy na nim aplikacji bankowych, popularnych gier czy aplikacji, z których najczęściej korzystamy na Androidzie, choć uruchomienie niektórych jest możliwe dzięki takim programom jak Waydroid. PinePhone PRO jest otwarty na systemy z rodziny Linux, pozwala na podłączenie myszki, klawiatury czy monitora. Oczywiście wyślemy z niego SMS-y, możemy dzwonić, korzystać z sieci czy aplikacji.
Czytaj też: Huawei Nova 9 4G – europejska premiera za rogiem. Poznaliśmy ceny
Cena urządzenia w przedsprzedaży wynosi 399 dolarów, czyli ok. 1500 zł.
