Rynek nie lubi pustki, a konkurencja spać nie może, nie reagując odpowiednio na kroki swoich największych rywali. Firmy technologiczne pokroju Intela, AMD, czy NVIDIA są tego świetnym przykładem i ponownie mamy na to potwierdzenie, jako że pojawiły się informacje o Zen4D, czyli energooszczędnym odpowiedniku rdzeni Zen4.
AMD Zen4D, czyli energooszczędna przeróbka rdzeni Zen 4
W ramach przypomnienia wspomnę tylko, że procesory Intela nowej generacji wprowadziły heterogeniczną strukturę rdzeni. Wszystko rozbija się o połączenie w jednym procesorze dwóch rodzajów rdzeni – tych wydajnych, które nie zważają na zużycie energii oraz tych energooszczędnych, których najważniejszą rolą jest utrzymanie najlepszego stosunku wydajności do wykorzystywanych watów. Intel określa je kolejno mianem Performance Core i Efficiency Core, które bazują odpowiednio na architekturze Golden Cove i Gracemont.
Czytaj też: Dostępność Radeonów RX 6000 wzrośnie? GDDR6 Microna mogą to sprawić
AMD z kolei czegoś takiego nie ma… ale musi jakoś zareagować na ten ruch, aby być w stanie zaoferować podobne możliwości swoim klientom i najwyraźniej do tego właśnie dąży. Czerpiemy te informacje z kanału Moore’s Law is Dead na YouTube, wedle którego twórcy firma AMD opracowuje nowy rodzaj mikroarchitektury, znanej jako Zen4D (Dense). Ta ma być przeprojektowanym w kierunku energooszczędności rdzeniem na bazie Zen 4 o niższym taktowaniu i mniej pokaźnym rozmiarze pamięci podręcznej.
Czytaj też: Nowe dyski SSD od Kingston. Oto FURY Renegade na PCIe 4.0
W praktyce oznacza to, że AMD będzie miało dostęp do dwóch rdzeni o zupełnie odmiennym zastosowaniu i ponoć w przypadku Zen4D w grę może wejść aż 16 rdzeni w jednym chiplecie. Pierwszym procesorem z tymi rdzeniami ma być domniemany 128-rdznieowy procesor EPYC. Kwestia wielowątkowości pozostaje nieznana, jak zresztą również możliwość łączenia obu rdzeni na jednym procesorze. Mamy jednak doczekać się ponoć APU Strix Point w przyszłości z Zen 5 i Zen4D na jednym pokładzie.
