Reklama
aplikuj.pl

Nowe Splinter Cell przypomina Assassin’s Creed

splinter cell

Ubisoft całe lata szukał pomysłu na to, jak powinien wyglądać nowy Splinter Cell. Zdaje się, że firma w końcu znalazła formułę, która sprawdzi się pod kątem dzisiejszych wymagań graczy. Czy jednak odwieczni fani zaakceptują produkcję?

Splinter Cell niczym Assassin’s Creed i Halo Infinite

Ubisoft od lat dawał nam znać, że pamięta o marce Splinter Cell. Bohater serii trafiał czasem do innych produkcji Ubisoftu, ale ostatnią grę z własnymi przygodami otrzymał w 2013 roku, kiedy to Tom Clancy’s Splinter Cell Blacklist trafiło na PC, PlayStation 3, Xbox 360 oraz Wii U.

Od tamtej pory fani czekają na kolejną odsłonę, a tej jak nie było tak dalej nie ma. Ubisoft podobno od lat starał się wymyślić, jak stworzyć nowego Splinter Cella. Firma wiedziała, że formuła zaczyna się wypalać, a do tego nie trafia do nowych graczy. Trwało kilka eksperymentów związanych z marką, ale tytuł nigdy miał nie trafiać do pełnej produkcji. Chyba się to jednak zmieniło!

Czytaj też: UNCHARTED: Legacy of Thieves Collection nawet w 120 fps!

Jak donosi informator Tom Henderson, nowy Splinter Cell od Ubisoftu rzeczywiście jest w produkcji. Tytuł jest jeszcze na wczesnym etapie tworzenia, ale wiadomo już, że ma on zaoferować „w pewnym sensie” otwarty świat. Nie otrzymamy olbrzymich połaci terenu, ale i tak będzie co robić. Henderson przyrównuje otwartość świata nowego Splinter Cella do Halo Infinite.

Czy jednak zmienią się mechaniki zabawy? Nowy Splinter Cell dalej ma być skradanką, a rozgrywka może przypominać Assassin’s Creed z jeszcze większym nastawieniem na działanie w ukryciu.

Tymczasem w Assassin’s Creed Valhalla…

Informator doniósł również o planach Ubisoftu związanych z marką Assassin’s Creed. Z informacji, które wyciekły kilka miesięcy temu wynikało, że Assassin’s Creed Valhalla otrzyma jeszcze jeden dodatek fabularny. Ubisoft czasem puszcza oko do fanów serii i zostawia wskazówki, co do dalszych planów rozwoju gier, a tym razem wskazywały one na to, że trafimy do mitycznego Helheimu.

Czytaj też: Co z Dragon Age 4? BioWare publikuje nowe powieści ze świata Thedas

Tom Henderson poinformował, że nowy dodatek będzie naprawdę dużym rozszerzeniem i zajmie nam około 40 godzin. Oczywiście pewnie będzie to Ubisoftowe 40 godzin, więc wliczcie w to masę aktywności pobocznych.

Wcześniej jednak powinniśmy (być może podczas The Game Awards 2021) zobaczyć zwiastun mniejszego rozszerzenia. Informator nie wie czego będzie ono dotyczyć, ale patrząc pod kątem poprzedniego DLC – powinniśmy otrzymać jeszcze dwa grobowce, które umożliwią nam wejście do tajemniczej lokacji dodanej w ostatniej łatce.