Znanych mi posiadaczy zewnętrznych kart dźwiękowych mogę zliczyć na palcach jednej dłoni, ale jeśli tak duży producent, jak EVGA bierze się za produkcje czegoś, to grono potencjalnych odbiorców musi być przynajmniej przyzwoite. Pytanie tylko, czy zewnętrzna karta dźwiękowa NU Audio wprowadzi na rynek coś naprawdę dobrego.
EVGA wystrzeliła z zapowiedzą swojego produktu zaledwie kilka dni po Nowym Roku, budząc szereg pytań. Czy na pewno tamtejsi zarządcy wiedzą, że żyjemy w 2019 roku i każda płyta główna ma już wbudowany układ audio? Oczywiście to skrajne opinie, bo obeznani w temacie z miejsca znajdą ogromną ilość argumentów, wedle których każdy szanujący się użytkownik powinien wyposażyć się w zewnętrzną kartę dźwiękową. Trudno jednak powiedzieć, czy NU Audio jest tak naprawdę produktem EVGA, bo za jego produkcje odpowiada Audio Note, czyli doświadczony producent sprzętu audio z Wielkiej Brytanii, działający w branży od ponad trzech dekad. Jedną z obietnic EVGA jest to, że karta dźwiękowa NU Audio zapewnia „realistyczne wrażenia z gier”.
NU Audio jest podobno zbudowana z „wysokiej jakości srebrnej i pozłacanej wielowarstwowej płytki PCB z izolowanymi podwójnymi płaszczyznami dla obwodów analogowych i cyfrowych”. Oferuje również wiele portów wyjściowych i wejściowych, przełączniki do wzmacniaczy, ekranowanie sygnału miedzianymi powłokami i… RGB! Wszystkim tym zarządza procesor Xmos xCore-200, a pełna lista portów prezentuje się następująco:
- Wyjście RCA (lewe/prawe)
- Dwa gniazda 3,5 (liniowe i mikrofonowe
- Port optyczny (TOSLINK)
- Port słuchawkowy 6,3 mm
Cena? Nieznana. Premiera? Już wkrótce, bo 16 stycznia. Szanse na sukces? Czas i testy pokażą.
Czytaj też: Nowe laptopy Lenovo Legion z kartami Nvidii nowej generacji
Źródło: PCGamer