Jedno z olbrzymich wysypisk śmieci w Nowym Delhi (dokładnie w mieście Ghazipur) urosło w zastraszającym tempie od czasu jego otwarcia w 1984 roku i w przeciągu następnych 18 lat zostało zapełnione. Nie przeszkadza to jednak tamtejszym firmom na powiększanie go, choć jest już tak ogromne, że miejscowi zaczęli je nazywać Everestem.
Czytaj też: Terminalu Harbin T3 pozazdrościłoby każde lotnisko
W tym momencie wysypisko ma wysokość prawie 65 metrów, co odpowiada np. wielu wieżowcom w Polsce, a nawet wysokości wież na London Bridge. Szacuje się nawet, że ta kupa śmieci dorówna Taj Mahal w następnym roku, osiągając całe 240 stóp wysokości. Według anonimowego urzędnika miejskiego New Delhi, wysypisko w Ghazipur codzienne powiększa się o prawie 2000 ton dodatkowych śmieci. Ma to sens, ponieważ z każdym rokiem rośnie o około 10 metrów, a w tym osiągnął taką wysokość, że Sąd Najwyższy Indii rozkazał ostrzeganie samolotów o zagrożeniu katastrofą.
Jak zapewne się domyślacie, życie w okolicy takiego zbiorowiska śmieci nie jest przyjemne. Pomijając sam strach przed możliwością wystąpienia lawiny rzędu milionów ton, rozkładające się śmieci wytwarzają odrażający zapach i są szkodliwe dla zdrowia mieszkańców. Tamtejsi lekarze przyjmują wielu pacjentów dziennie – z których wielu to niemowlęta i dzieci – z powodu problemów z oddychaniem i żołądkiem spowodowanych zanieczyszczonym powietrzem i zanieczyszczoną wodą. Według Science Alert „szacuje się, że Delhi odnotowało 981 zgonów z powodu ostrej infekcji dróg oddechowych” od 2013 do 2017 roku.
Niestety, liczby te nie są zaskakujące, gdy weźmie się pod uwagę, że New Delhi jest najbardziej zanieczyszczoną stolicą na świecie. Indie zdają sobie sprawę ze swojego problemu z odpadami i zobowiązały się do zmniejszenia zużycia jednorazowych plastikowych przedmiotów do 2022 roku.
Czytaj też: Wyjątkowy basen zwieńczy Infinity w Londynie
Źródło: Popular Mechanics