Dokładnie ta Corvette zaprojektowana przez Boba Rileya w ramach JLP Racing ścigała się w wyścigach IMSA pod koniec lat siedemdziesiątych XX wieku i zaliczyła wystąpienie nawet w tamtejszej edycji Can-Am. Zdecydowanie to jedna z najbardziej ekstremalnych Corvette generacji C3, która zadziwia już samym nadwoziem i tym wielkim skrzydłem.
Czytaj też: Specjalista „prostym trikiem” wyciągnął Porsche 911 Carrera S do mocy 572 KM
Co jednak najlepsze, ten egzemplarz „Supervette” trafił właśnie na sprzedaż na tej stronie aukcyjnej. W jej rękach przywrócono ją do oryginalnej specyfikacji, niebieskiej barwy i wszystkiego tego, co kolekcjonerzy cenią sobie najbardziej. Cena nie jest wyszczególniona i nic dziwnego – to istny rarytas.
Rarytas z podwoziem, za które odpowiada Charles Selix i Gary Pratt. To wykorzystuje lekki chromowo-molibdenowy materiał zamiast stali miękkiej, co pozwala zaoszczędzić na wadze, ale też poprawia sztywność. Według sprzedawcy, obecny w tej Corvette silnik V8 o pojemności 5 litrów jest w stanie wygenerować 750 koni mechanicznych, którymi zarządza skrzynia biegów Jerico 4 Speed, przerzucająca 1084 Nm momentu obrotowego na tylną oś.
Czytaj też: BMW X6 Vantablack, czyli najczarniejszy samochód w historii
Źródło: Road and Track