Volkswagen ewidentnie chce zapunktować u miłośników elektrycznych samochodów i widać to w autorskim programie. W jego ramach umożliwia bowiem właścicielom klasycznych, a więc starych już garbusów wraz z firmą eClassics przerobienie ich na elektryczne cacka.
Czytaj też: Poznaliśmy najważniejsze szczegóły o Honda e
Volkswagen twierdzi, że może zmieścić 36,8 kWh pakiet akumulatorów w klasycznych Garbusach, ale nie tylko dorzuca do tego elektryczny silnik. Firma idzie znacznie dalej w „uelektrycznianiu” starych modeli, oferując firmie eClassics cały układ napędowy, który wygryza oryginalne silniki samochodów spod maski prosto z modeli e-up!
Firma jest przekonana, że dodanie układu napędowego e-up! do klasycznego garbusa, poprawi jedynie wrażenia z jazdy. Jak podaje firma w komunikacie prasowym:
Pomimo nowej całkowitej masy 1280 kg, e-Beetle przyspiesza do 50 km/h w niecałe cztery sekundy i do 80 km w nieco ponad osiem sekund. Zasięg e-Beetle, który osiąga prędkość maksymalną do 150 km/h, wynosi 200 km. To wygodna odległość na relaksujący dzień w zelektryfikowanym klasycznym samochodzie. W przypadku, gdy e-Beetle zabraknie prądu podczas podróży, wbudowane seryjnie produkowane komponenty pozwalają na szybkie ładowanie za pośrednictwem połączonego systemu ładowania. W rezultacie e-Beetle może przechowywać energię wystarczającą do przejechania ponad 150 km po naładowaniu przez około godzinę.
Nie ma słowa na temat ceny ani dostępności programu, który Volkswagen pokazał w postaci zmodernizowanego Garbusa z 1973 roku.
Czytaj też: Spalinowy z przodu i elektryczny z tyłu, czyli BMW X2 PHEV
Źródło: Popular Mechanics