Zwykle w takich sprawach oskarżona firma próbuje bronić się wszystkim, co ma tylko pod ręką, ale nie Google. Amerykański gigant internetowy przy okazji ogłoszenia ugody z władzami Francji, wyraził jasne zadowolenie z tego, że sprawa wyszła na światło dzienne i zmierza ku końcowi. Mało tego! Zapowiedział, że teraz rozpocznie skoordynowaną reformę w celu ukształtowania jasnych międzynarodowych ram podatkowych.
Czytaj też: Wkrótce świat ujrzą systemy światłowodowe o transmisji 1200 Gb/s
O to właśnie poszło pomiędzy Google, a władzą Francji. Firma „uchylała” się od płacenia na terenie tego kraju stosownych podatków, co sprawiło, że w ubiegły czwartek sąd we Francji postanowił pójść na ugodę z Google, o ile ten rynkowy moloch zapłaci łącznie 945 milionów euro. 500 milionów z tej kwoty jest grzywną za uchylanie się od podatków, a kolejne 465 milionów euro zostanie przeznaczonych na roszczenia francuskich organów podatkowych.
Ta ugoda, kończąca różnice fiskalne pomiędzy Francją i Google jest bliźniaczo podobna do tej we Włoszech, czy Wielkiej Brytanii z ostatnich lat. Francuska minister sprawiedliwości Nicole Belloubet i minister budżetu Gerald Darmanin z zadowoleniem przyjęli „ostateczne rozstrzygnięcie” wszystkich spornych kwestii, dodając oświadczenie, że było to wynikiem dwóch lat intensywnej pracy władz francuskich. Jak powiedział Darmanin:
To historyczne porozumienie zarówno dla naszych finansów publicznych, jak i dlatego, że oznacza koniec pewnej epoki. Normalizując sytuację Google we Francji (ugoda) odpowiada na żądania naszych obywateli dotyczące uczciwości podatkowej.
Czytaj też: Opracowano nowy typ „gogli” do AR
Źródło: Digital Journal