Samsung to światowy lider w segmencie smartfonów, telewizorów czy sprzętu AGD. Monitory dla graczy to kolejna dziedzina, w której firma zapiera dech w piersiach.
Samsung ma tanie monitory do gier
Doskonałym tego przykładem jest 23,5-calowy Samsung LC24RG50 o sugerowanej cenie detalicznej zaledwie 799 zł. Najpopularniejszy turniejowy rozmiar, genialnie nadaje się do błyskawicznego reagowania w dynamicznych grach sieciowych. Fortnite, CS:GO, PUBG – nieważne, w każdym z tytułów akcja pochłonie Cię jeszcze bardziej niż do tej pory.
Wszystko za sprawą, po pierwsze, zakrzywionego panelu VA, który zapewnia podwyższoną immersję z treścią. Po drugie – częstotliwości odświeżania aż 144 Hz. Koniec szarpania klatek obrazu, koniec strat na klatkach, które nie są wyświetlane przez ekran. Ba… nawet kursor myszy zaczyna nagle działać płynniej. Mało tego, jeśli korzystasz z karty graficznej AMD, do Twojej dyspozycji jest dodatkowo technologia synchronizacji klatek obrazu z monitorem – Free Sync. Sprawia ona, że nawet przy słabszej karcie graficznej, obraz jest idealnie płynny.
Warto też wspomnieć, że producent zadbał o odpowiednią optymalizację pracy urządzenia. W menu monitora znajdziesz specjalne tryby gamingowe, idealnie dopasowane do różnych gatunków gier (FPS, RTS czy RPG).
Samsung ma monitory do gier dla najbardziej wymagających graczy
Spośród wielu dostępnych modeli, naszą gamingową uwagę najbardziej przykuła nowość, Samsung LC27RG50. Zakrzywiony (1500R), niemal bezramkowy ekran ma przekątną 27 cali i doskonałą pod kątem wydajności gier natywną rozdzielczość 1920 x 1080 pikseli.
Tym razem producent kłania się w stronę użytkowników kart graficznych Nvidia, oferując technologię synchronizacji G-Sync. Zapewnia ona, że renderowane klatki nie są marnowane i każda jest wyświetlana podczas cyklu odświeżania monitora. Skraca to istotnie opóźnienia i redukuje rozmycia w najbardziej dynamicznych grach. Nawet jednak bez tej technologii, z odświeżaniem 240 Hz mamy niemal 100% pewność, że ekran wyświetli absolutnie wszystko, co prześle do niego karta graficzna.
Na uwagę zasługuje też futurystyczny design, ze stopą w kształcie litery Y oraz fakt, że smukłe ramki boczne doskonale nadają się do łączenia 2 czy 3 monitorów w jeden wielki ekran. Docenią to szczególnie miłośnicy symulatorów czy gier wyścigowych.
Kilka słów warto też dodać o samej matrycy VA, która w przeciwieństwie do paneli TN oferuje niemal pełną skalę kątów widzenia – aż 178 stopni z każdej strony. Jeśli postanowisz rozłożyć fotel i grać na półleżąco czy oglądać wygodnie filmy, nie zobaczysz na ekranie czarnej plamy. Niski input lag i kontrast aż 3000:1 dodatkowo potęgują doznania.
Samsung ma też monitory dla potrzebujących więcej
Od lat korzystam z rozwiązań wielomonitorowych. Robię zwykle wiele rzeczy naraz i każda dodatkowa przestrzeń jest mile widziana. Dlatego bardzo ucieszył mnie następca legendarnego już monitora QLED LC49HG90. Mowa tutaj o 49-calowym Samsung LC49RG90. Tak, to nie pomyłka – ekran ma ultrapanoramiczne 49 cali o proporcjach 32:9. W poprzedniku była to podwójna rozdzielczość FullHD, tym razem dostajemy obraz 1440p, czyli aż 5K (5120 x 1440 pikseli).
Ten ekran nie tylko wygląda dobrze, on wręcz wgniata każdą osobę, która ma z nim styczność. Krzywizna 1800R sprawia przy tym, że treści przed obiorcą rozłożone są równomiernie, przez co nie czujemy zmęczenia. Co ważne, jasność ekranu to aż 600 nitów, a szczytowa wynosi nawet 1000 nitów. Dość powiedzieć, że typowe monitory gamingowe mają 250 – 300 nitów. Z Samsung LC49RG90 granie możliwe jest nawet w bardzo jasnym otoczeniu.
Nie jest to tylko jakieś sklejenie 2 monitorów w jeden, lecz właściwie nowa jakość. Zastosowana matryca w 100% pokrywa gamut kolorów sRGB, a do tego w 95% DCI-P3. Jeśli w przerwach pomiędzy meczami pałasz się też obróbką zdjęć czy montażem wideo, będziesz mega zadowolony.
Wróćmy jednak na chwilę do gamingu. Chociaż opisywany monitor wielkością zbliża się do telewizorów, nie zabrakło odświeżania aż 120 Hz, jak i udoskonalonej technologii AMD Radeon FeeSync2 HDR. To już nie tylko brak pociętych czy nieostrych klatek, to także istotnie podbita dynamika scen i zwiększona rozpiętość tonalna. Nie umknie Ci w cieniu żaden przeciwnik, a choćby najdrobniejszy ruch natychmiast zarejestrujesz. Zagłębienie się w dynamikę rozgrywki jest przy tym o tyle skuteczne, że oprócz standardowej przestrzeni 16:9, widzisz drugie tyle po bokach serca akcji. Skradający się przeciwnik nie ma szans, a określenie, że ktoś wręcz zanurza się w grę nigdy jeszcze nie było aż tak prawdziwe.
Do monitora można podpiąć dwa niezależne źródła obrazu. Możemy zarówno podpiąć nasz komputer tak, by korzystać z 2 pulpitów 1440p, jak i np. pół monitora wykorzystać do pracy, a drugie pół na podpięcie konsoli do gier. Istotnie usprawnia to zarówno pracę, jak i rozrywkę. Gdy o tej ostatniej mowa, nie można też zapomnieć o możliwościach wideo. Samsung LC49RG90 ma certyfikat VESA DisplayHDR 1000, który sprawia, że ulubione gry i seriale odkryjesz na nowo, w zupełnie nowej jakości.
Coś pośrodku, coś w sam raz
Dla osób, które szukają uniwersalnego monitora wysokiej klasy, łączącego w sobie wysokie odświeżanie, ale i wysoką rozdzielczość ekranu, bardzo ciekawą propozycją są monitory Samsung LC27JG50. Przy cenie 1199 zł model ten oferuje 27-calowy, zakrzywiony ekran o rozdzielczości 2560 x 1440 pikseli, z czasem reakcji 4 ms i odświeżaniem 144 Hz.
Rozdzielczość WQHD to 1,7 raza więcej pikseli niż w klasycznych ekranach FullHD, a jednocześnie tradycyjne proporcje 16:9, doskonałe nie tylko do grania, ale i do oglądania filmów. Strony internetowe wymagają mniej scrollowania, a filmy nie mają jakiś niepotrzebnych czarnych pasów.
Piękny, niemal bezramkowy design będzie ozdobą każdego biurka, a gdy w przerwie od pracy przyjdzie czas na rozrywkę, wybierz jeden ze zoptymalizowanych gamingowych trybów i poczuj gry… mocniej.