Electrolux niedawno wypuścił na rynek całkowicie nowy odkurzacz. Jest to model Pure Q9, którego udało mi się otrzymać do testów. Jak w nich urządzenie się zaprezentuje?
Electrolux Pure Q9 otrzymałem w dosyć długim opakowaniu. Wraz z nim w środku znajduje się instrukcja, ładowarka wraz ze stacją do ładowania oraz różne rury czy końcówki. Wśród nich warto wymienić elektroszczotkę i długą ssawkę teleskopową. Dokładny model, jaki otrzymałem do testów, to PQ91-50MB – w sprzedaży są też trochę inne wersje odkurzacza.
Jak wygląda Electrolux Pure Q9?
Electrolux Pure Q9 prezentuje się dobrze. Jest on czarno-brązowy i stojąc w pokoju może pełnić rolę małej dekoracji – nie powinien odstraszać. Nie jest to piękna konstrukcja, ale nie ma się czego wstydzić.
Na samej górze znajduje się rączka. Pod nią są dwa przyciski. Pierwszy to włącznik, a drugi służy do zmiany poziomu mocy. Co ciekawe przy trybie ręcznym tego ostatniego nie zmienimy. Idąc niżej mamy główną część Electrolux Pure Q9. Jest to tak naprawdę ręczny odkurzacz, który wsadzamy w większy. Jego wyjęcie nie wymaga naciskania przycisków – wystarczy mocniej go pociągnąć i wychodzi. Na samej dole jest miejsce na Szczotkę. Tę bardzo łatwo jest wymienić dzięki przyciskowi.
Specyfikacja Electrolux Pure Q9
Testowany odkurzacz ma wymiary 110,15 cm x 25,61 cm x 13,16 cm i waży 3,43 kg. Nie jest to wiec zbyt ciężka konstrukcja – każdy spokojnie da sobie z nią radę. Electrolux Pure Q9 nie oferuje zmiennej wysokości, więc będziecie musieli się do tego przyzwyczaić.
Electrolux Pure Q9 oferuje pojemnik na kurz o pojemności 0,3 l. Jego czyszczenie jest bezproblemowe – wystarczy nacisnąć przycisk i wyjąć pojemnik. Prościej tak naprawdę być już nie może. Bateria ma pojemność 2100 mAh. Czas pracy na najniższej mocy wynosi 55 minut, a na najwyższej 15 minut. Czas ładowania to 4h, a głośność podczas pracy wynosi 76 dBA.
Odkurzacz charakteryzuje się wieloma różnymi technologiami. Oprócz wspomnianych rzeczy strona producenta mówi o oświetleniu LED DustSpotter, które pozwala na dostrzeżenie nawet najmniejszych okruchów na podłodze. Electrolux Pure Q9 można postawić oraz ma on wskaźnik naładowania baterii. Kolejna rzecz to system filtra cyklonicznego. Dzięki temu wentylator silnika jest wydajniejszy i całość zwiększa efektywność odkurzacza. Obecna jest także technologia BrushRollClean, któa pozwala łatwo oczyścić szczotkę.
Testy Electrolux Pure Q9
Zacznijmy od użytkowania. Masa odkurzacza jest praktycznie nieodczuwalna więc tutaj nie macie się o co martwić. Trochę brakuje jednak zmiennej długości rączki. Mam 182 cm wzrostu i dla mnie domyśla wysokośc była bardzo dobra, ale dla osób wyższych czy niższych może już nie być tak dobrze.
Z Electrolux Pure Q9 korzystałem głównie z elektroszczotką. Z nią odkurzacz jest bardzo zwrotny i łatwo jest się dostać w różne miejsca. Nie miałem problemów z odkurzaniem pod łóżkiem czy pod meblami – urządzenie wszędzie się mieściło. Zmiana końcówki jest rzeczywiście bardzo prosta i szybka. Dzięki dodatkowym akcesoriom łatwo sięgniecie w wysoko położone miejsca czy odkurzycie nietypowe powierzchnie. Także płynnie można przejść do odkurzacza ręcznego. Zmiana mocy również nie stanowi problemu – przycisk jest dobrze umieszczony i łatwo jest go nacisnąć podczas sprzątania.
Samo odkurzanie oceniam bardzo dobrze. Nie ma problemów z rogami czy krawędziami. Electrolux Pure Q9 radzi sobie także dobrze z praktycznie każdym rodzajem brudu – od resztek jedzenia po nawet rozbite szkło. Jedyne, z czym miałem problem to dywan z dużym włosiem. Tutaj jedyną sensowną opcją było przejście na mały odkurzacz i dociskanie go do dywanu. Z bardziej tradycyjnymi dywanami nie było problemów. W szczególności, jeśli użyjecie największej mocy to zobaczycie możliwości odkurzacza. Świetnie wyciąga on kurz.
Małą wadą jest też pojemność pojemnika na kurz. Bardzo szybko on mi się zapełniał i często musiałem go opróżniać. Jest to skutkiem między innymi świetnego wyciągania kurzu z prostych dywanów. Electrolux Pure Q9 bez problemów poradził sobie także z czyszczeniem tapczana czy innych tego typu powierzchni. Czas pracy spokojnie wystarczył na wysprzątanie mieszkania o wielkości 66 m^2 przy różnych używanych mocach (choć głównie była to domyślna moc). Bardzo przydatną technologią jest czyszczenie elektroszczotki. Dzięki temu łatwo pozbędziecie się włókien czy włosów, które mogą ją blokować. Warto też wspomnieć o podświetleniu, dzięki któremu rzeczywiście widać drobny brud w zakamarkach. Tam, gdzie światło nie sięga możecie się przerazić tym co zobaczycie.
Na koniec pozostawiłem kulturę pracy. Ta z odległości 40 cm i przy tle 34 dBA wynosi od ok. 71 dBA do ok. 74 dBA – nie jest wcale głośno. Włączając w nocy odkurzacz nie powinniście więc przeszkadzać sąsiadom.
Podsumowanie testu Electrolux Pure Q9
Odkurzacz kosztuje ok. 1400 zł. Nie jest to niska kwota, ale też nie jest najwyższa. Uważam, że jak na możliwości Electrolux Pure Q9 został dobrze wyceniony. Urządzenie świetnie sprawdzi się w praktycznie każdym domu. Świetnie zbiera on kurz, a różne tryby pracy pozwolą na dokładne odkurzenie mieszkania. Electrolux Pure Q9 jest bardzo łatwy w obsłudze i bardzo szybko nauczycie się zmiany szczotek czy opróżniania pojemnika na kurz.
Testowane urządzenie świetnie radzi sobie z każdym rodzajem brudu, nawet z tym w rogach pomieszczeń. Nie ma problemów ze sprzątnięciem pod meblami czy łóżkiem. Także urządzenie świetnie poradzi sobie z prostymi dywanami – na maksymalnej mocy bardzo dobrze wyciągnie z nich kurz. Gorzej jest z dywanami o bardzo długim włosiu, ale tutaj praktycznie każdy bezprzewodowy odkurzacz ma problemy. Małym minusem jest też pojemność pojemnika na kurz – często będziecie musieli go opróżniać. Na szczęście jest to bardzo prosty proces. Dużą zaletą jest także podświetlenie LED, które pokaże Wam każdy zalegający brud.
Electrolux Pure Q9 jest urządzeniem w pełni godnym polecenia. Jeśli więc szukacie bezprzewodowego odkurzacza o świetnych możliwościach sprzątania to warto zastanowić się nad testowaną propozycją.
Zdjęcia wykonano za pomocą smartfona Oppo Reno.