Często pisaliśmy o tajemniczych kartridżach-dyskach do PlayStation 5. Czas wszystko naprostować, bo Sony wkręciło cały świat.
Na początku pojawiły się informacje o tym, że PlayStation 5 może obsługiwać kartridże, które będą tak naprawdę dyskami SSD. Już tutaj pojawiło się dla wielu osób sporo niejasności, bo zestawienie słowa kartridż kojarzącego się z nośnikiem gry z dyskiem SSD mogłobyć mylące.
Informacje zostały niejako uwiarygodnione dzięki patentowi przedstawiającymi takie właśnie kartridże. To co zrobiło potem Sony pozwalało wierzyć, że na 99 procent patrzymy na wymienne dyski SSD od Sony w formie kartridy. Firma postanowiło zaktualizować patent i dodała tam informację o tym, że urządzenie może przechowywać dane w postaci gry, które uruchomi tylko konsola do gier…
Jak się jednak okazuje, gdy dalej wszyscy myśleli, że mówimy o PlayStation 5, Sony miało cały czas na myśli swój projekt o nazwie Sony Toio, pozwalający dzieciom bawić się poprzez wkładanie do niego kartridży zmieniającymi działanie maszynki.
Czy w takim razie oznacza to, że dyski w nowych konsolach będą niewyjmowalne w jakikolwiek sposób, co zmusi nas do wyboru sprzętu z jak największą pamięcią „na wszelki wypadek”?
