Oferta pracy z Naughty Dog daje nadzieję na to, że gra trafi również na komputery PC. Kogo poszukują programiści?
Nie cichną plotki na temat otwarcia się Sony na komputery PC. Czyżby droga obrana przez Microsoft podczas aktualnej generacji się sprawdziła i w przyszłości konsole będą się sprzedawały słabiej, ale liczyć będzie się cały ekosystem danej firmy?
Serwis GamingBolt zauważył, że nowa oferta pracy w Naughty Dog dotyczy poszukiwania pracownika, który zna się na architekturze Nvidia CUDA oraz AMD CGN. Oprócz tego, Naughty Dog zależy na tym, aby nowy pracownik (a może pracownicy?) mieli doświadczenie z DirectX 12 oraz Vulkanem. Zadaniem dla zatrudnionej osoby będzie tworzenie oraz implementowanie nowych oraz istniejących technik renderowania do The Last of Us: Part 2.
Może oznaczać to dwie rzeczy. Pierwsza to ta, która wskazuje na to, że The Last of Us: Part 2 może trafić na PlayStation 5 i tam właśnie konsola zaoferuje rozwiązania, do których przyda się wiedza i doświadczenie osoby zaznajomionej z programowaniem na PC.
Druga opcja to to, że plotki o Horizon: Zero Dawn na PC są prawdziwe i wkrótce Sony będzie wydawało swoje tytuły również na poczciwych blaszakach. Wtedy na pewno w przyszłości pojawi się port The Last of Us: Part 2 na PC i nowy pracownik/pracownicy zadbają o jego jakość.
Czy oznacza to koniec konsol? Moim zdaniem nie ma na to szans. Już przykład wyjątkowo słabego Xboxa podczas aktualnej generacji konsol pokazuje, że tworząc ekosystem oparty na grach, usługach oraz sprzętach można przetrwać generacje i jeszcze na tym zarabiać. Sony zapewne widzi te miliony dolarów, które mogliby zarobić wydając gry na PC i powoli testuje takie rozwiązanie. Konsol będzie się sprzedawało mniej, ale to głównie na grach i usługach się zarabia. My dostaniemy wybór, a Sony nasze pieniądze.