Tim Cook podczas ogłoszenia wyników finansowych Apple’a podzielił się swoim zdaniem na temat sieci 5G. Zdaniem prezesa firmy produkującej iPhone’y jest to technologia będąca na wczesnym etapie rozwoju i może się wydawać, że Apple nie jest nią zainteresowany.
Tim Cook o 5G
Dyskusje o tym, że tegoroczne iPhone’y będą obsługiwać łączność 5G nie mają końca i trwają od długich miesięcy. Tymczasem słowa prezesa firmy pokazują, że Apple może nadal być oporny na nowe technologie.
Zdaniem Tima Cooka:
Jeśli chodzi o 5G, jesteśmy na początku jego globalnego wdrożenia. Myślę, że to ważne, aby przyjrzeć się różnym harmonogramom wdrażania (5G na świecie). Niektóre z nich wyglądają zupełnie inaczej od tego, co można zobaczyć tutaj (w Stanach Zjednoczonych).
Cook odmówił komentarza na temat planów wyposażenia iPhone’ów w modemy 5G, ale zasugerował, że tempo wdrażania technologii w Stanach Zjednoczonych może być powodem do niepokoju dla jego firmy.
Czy to może oznaczać niepokój dla klienta? Nie zdziwię się, jeśli Apple nie wyposażony iPhone’ów 12 w łączność 5G. Firma może uznać, że to nie ma sensu i zrobi to za rok, albo dwa.
Tim Cook znowu żyje we własnym świecie
Wypowiedzi prezesa Apple wielokrotnie pokazywały, że to osoba momentami oderwana od rzeczywistości. I to też kolejny dowód na to, że chińska myśl techniczna jest dzisiaj na wyższym poziomie niż amerykańska.
Sieć 5G to technologia, które popularność jest zależna od wzajemnego napędzania się. Operatorzy muszą budować sieć, promować oferty, a producenci dostarczać sprzęt. Im więcej ludzi będzie miało smartfony działające w 5G, tym większa presja spadnie na operatorów, którzy będą musieli szybciej dostarczyć działającą sieć. Bo inaczej po co mają to robić, jeśli klient nie będzie mógł z niej skorzystać? To szczególnie ważne w przypadku liderów rynku smartfonów, takich jak właśnie Apple. Nie bez powodu chińskie firmy takie jak Xiaomi będą w tym roku wyposażać w 5G tańsze smartfony ze średniej półki. Bez tego nie uda się spopularyzować technologii. Tak samo było w przypadku LTE.
To szczególnie ważne w przypadku rynku amerykańskiego, który faktycznie jest w tyle z wdrażaniem 5G. Tim Cook może za to podziękować Donaldowi Trumpowi, który skutecznie okopuje się przed chińskimi firmami. Dotyczy to zarówno sprzedaży smartfonów z 5G, jak i budowy sieci w oparciu o tańsze i lepiej dostępne podzespoły.