Na kanale PBKreviews, który jako pierwszy pokazał wnętrze Samsunga Galaxy Z Flip pojawiło się nagranie udowadniające, że faktycznie składany ekran smartfonu jest wykonany ze szkła. Choć koncepcja nadal wydaje się co najmniej dziwna, trzeba oddać Samsungowi, że udało mu się stworzyć tak cienkie szkło.
Szkło pod warstwą plastiku
Dokładnie tak Samsung tłumaczył zamieszanie wokół ekranu Galaxy Z Flip. W dzisiejszych czasach ciężko jest uwierzyć w coś, na co nie mamy namacalnego dowodu. Szczególnie, że wszystko wskazywało na to, że wyświetlacz nowego składanego smartfonu niczym nie różni się od tego, co widzieliśmy w Galaxy Foldzie. Nadal jest bardzo delikatny i podatny na uszkodzenia. W tym można go zarysować paznokciem.
Szkło w Galaxy Z Flip odnalezione!
Z wyjaśnieniem problemu pośpieszył kanał PBKreviews. Ten sam, który jako pierwszy zaprezentował nam jak Galaxy Z Flip wygląda wewnątrz obudowy.
Na nowym nagraniu ekran smartfonu został zdemontowany, a następnie rozdzielony na kolejne warstwy. Już na samym początku zabiegu, warstwa znajdująca się pod plastikiem zaczęła pękać. Pojawiła się na niej charakterystyczna pajęczyna, którą zawsze zobaczymy na pękającym szkle. Ciężko o lepszy dowód na to, że faktycznie Galaxy Z Flip ma szklany ekran.
Tylko… po co?
Nadal otwarte pozostaje pytanie – po co? Skoro dla typowego użytkownika najbardziej liczy się to, czy ten ekran jest łatwo porysować czy nie. Czy można go uszkodzić tak sak jak ten w Galaxy Fold. Być może zastosowanie bardzo cienkiego szkła jest w stanie w jakiś sposób wpłynąć na żywotność ekranu lub poprawić jakość wyświetlanego obrazu. Wtedy faktycznie zaczyna to nabierać sensu.
Na nagraniu możecie też zobaczyć jak dokładnie wygląda mechanizm składania klapki Samsunga Galaxy Z Flip.