W ubiegłym roku Mercedes bez problemu pokonał Ferrari, Red Bulla i wszystkich innych w Mistrzostwach Konstruktorów Formuły 1. Nic dziwnego, kiedy tak dopracowuje swoje sprzęty.
Zeszłoroczny samochód Mercedesa w Formule 1 okazał się tak solidnym kawałem sprzętu, że delikatna aktualizacja modelu W10 byłaby wręcz na miejscu. Na szczęście producent nie poszedł na łatwiznę i dokonał istotnych zmian w swoim W11 na sezon 2020, aby zmaksymalizować jego osiągi.
W nowym filmie dyrektor techniczny zespołu, James Allison, omawia wszystkie inne sposoby na to, jak Mercedes osiągnął wyższą wydajność w nowym sprzęcie bez zmiany przepisów serii.
Zauważa, że zawieszenie zostało przerobione na bardziej wymagający technicznie układ z przodu, co przyczynia się do lepszej aerodynamiki i umożliwia działanie dwuosiowego układu kierowniczego (DAS).
Boki również zostały przekształcone, a struktura zderzeniowa została obniżona, aby poprawić aerodynamikę samochodu. Ta zmiana jest czymś, co zrobiły już inne zespoły w przeszłości i choć Mercedes o tym wiedział, to dopiero teraz pozwolił sobie na znaczne zmiany strukturalne.
Tylne zawieszenie również zostało przerobione, aby zapewnić „więcej możliwości aerodynamicznych” i docisku. Tego jednak nasz bohater nie opisuje, jak zresztą tego, jak firma wycisnęła świeże konie z układu napędowego. Z czasem tajemnica jednak zostanie rozwiana.