Volkswagen po aferze z oszukiwaniem konsumentów albo bije się w pierś za sprawą elektrycznych samochodów, albo widzi w nich szansę na sukces dla marki. W Tesli widzi z kolei przykład.
10 lat temu Volkswagen nie był praktycznie w ogóle zainteresowany pojazdami elektrycznymi, ale teraz ewidentnie nadrabia zaległości. Co jednak najciekawsze, wydaje nam się, że szefostwo firmy nie tylko docenia, ale też patrzy na Teslę maślanymi oczami, darząc twór Elona Muska ogromnym szacunkiem.
Czytaj też: Silniki Diesla są najczystsze w historii, co udowadnia Volkswagen
Wcześniej pozytywnie o Tesli wypowiadał się CEO Volkswagena, Herbert Diess doceniając jej osiągnięcia, a teraz kilka słów na temat firmy powiedział Thomas Ulbrich, człowiek odpowiedzialny za elektryczne samochody VW.
Czytaj też: Volkswagen doprowadził do haniebnego rekordu kary za oszukiwanie konsumentów
Ulbrich zauważył niedawno (Reuters), że Tesla jest „imponującym producentem” i ma 10 lat przewagi w kwestii elektrycznych samochodów (pod względem sprzętu i oprogramowania), ale Volkswagen ponoć „bardzo szybko ją dogania”.
Tesla jest imponującym producentem. To dla nas motywator.
Thomas Ulbrich
Co tu dużo mówić, ubiegły rok był dla Volkswagena bardzo pracowity pod kątem elektrycznych samochodów. Marka nie tylko zwiększyła sprzedaż modeli plug-in o około 60% (do ponad 80000 egzemplarzy), ale też rozpoczęła solidne prace nad w pełni elektrycznymi modelami (BEV), jak np. ID.3.
Jak słusznie zauważa Insideevs, Volkswagen jest dla elektrycznej przyszłości wręcz kluczowy, ponieważ jego nacisk na modele BEV zmusi innych producentów do pójścia w tę stronę. Żaden z pewnością nie odda rynku przyszłości bez walki.
