Według najnowszych doniesień Motorola pracuje nie tylko nad flagowym smartfonem EDGE+, ale również nieco słabszym modelem EDGE. Doświadczenie jednak przypomina mi, że przecieki w sprawie mało której firmy tak często się nie sprawdzają jak w przypadku Motoroli.
Motorola EDGE+ ma być solidnym flagowcem
Motorola EDGE+, zgodnie z nazwą, ma oferować ekran zakrzywiony i zachodzący na boki obudowy. Czyli coś, co od dłuższego czasu mamy we flagowych Samsungach i Huaweiach. Wyświetlacz o przekątnej 6,67 cala ma oferować rozdzielczość 1080 x 2340 pikseli oraz odświeżanie obrazu na poziomie 90 Hz.
Serce smartfonu to oczywiście układ Qualcomm Snapdragon 865 z modemem sieci 5G i 8 lub 12 GB pamięci RAM. Do tego mocny potrójny aparat – 108 Mpix (F/1.7, 1/1,33″), 8 Mpix (teleobiektyw, 3-krotny zoom optyczny) i 16 Mpix (ultra-szerokokątny, F/2.2, 13mm). Całość ma by zasilana pokaźnym akumulatorem o pojemności 5170 mAh.
Zobacz też: Test telefonu Motorola Moto G8 Power. Najbardziej kompletna Motorola jakiej mi brakowało
Słabszy wariant EDGE, bez Plusa
Motorola EDGE ma oferować skromniejszą specyfikację. W stosunku do modelu z Plusem ma się w niej znaleźć układ Qualcomm Snapdragon 765, 6 GB pamięci RAM i słabszy aparat główny – 64 zamiast 108 Mpix. Do tego mniejszy akumulator o pojemności 4500 mAh. Reszta specyfikacji ma zostać taka sama, na czele z modemem sieci 5G.
Która to już flagowa Motorola w ostatnich latach?
Motorola nie bez powodu zdecydowała się skupić na modelach ze średniej półki. Producent znalazł swoją niszę, w której często bywa bezkonkurencyjny. Motorola słusznie doszła do wniosku, że nie jest w stanie konkurować na flagowce z Samsungiem, Apple, czy Huaweiem.
W ostatnich latach mieliśmy wiele przecieków dotyczących flagowej Motorli. Skończyło się tylko na Moto Z3 stworzonej na wyłączność sieci Verizon oraz Moto Z4 z ograniczoną dostępnością.
Dlatego też, choć dostajemy coraz więcej informacji na temat Motoroli EDGE, w jej istnienie uwierzę dopiero przy oficjalnej zapowiedzi lub premierze. Wszystkie inne informacje są dla mnie tylko kolejną niepotwierdzoną plotką.