Na terenie mgławicy Orzeł, ok. 6000 lat świetlnych od naszej planety, znajdują się tzw. filary stworzenia. Z nowych zdjęć wykonanych przez Kosmiczny Teleskop Hubble’a wynika, że wkrótce mogą one zniknąć.
Wszystko za sprawą nowo formujących się gwiazd, które mogą zagrozić słynnej formacji. Ta rozciąga się na dystansie ok. pięciu lat świetlnych i jest złożona przede wszystkim z gazu i pyłu. Obszar ten, bogaty w złoża wodoru, stanowi świetne podłoże dla powstających ciał niebieskich. Kiedy owy gaz zostanie wystarczająco podgrzany, pojawiają się warunki do powstania tzw. protogwiazdy.
Jednak na tym etapie nie możemy jeszcze mówić o pełnoprawnej gwieździe. Konieczne jest bowiem nagromadzenie materii oraz podgrzanie jej do wartości, w których zajdą reakcje jądrowe. Na wierzchołku wspomnianych filarów znajduje się szczególnie aktywny obszar, co oznacza, że powstaje tam najwięcej gwiazd.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
Gdy ich ilość i masa się zwiększy, płynące od nich promieniowanie spowoduje, że gaz wokół nich zostanie zniszczony. Jak dodał astronom Paul Scowen, filary są poddawane procesowi jonizacji, w efekcie czego znajdujące się w nich elektrony są wydalane z atomów. Właśnie dlatego potężne wiatry kosmiczne oraz chmary naładowanych cząsteczek niszczą tę efektowną formację.
Czytaj też: Sprawdźcie, co odkrył teleskop Hubble’a w dniu Waszych urodzin
