Naukowcy odkryli, że pomiędzy okrętami podwodnymi można porozumiewać się w bezpieczny sposób przy wykorzystywaniu komunikacji kwantowej.
Według serwisu IEEE Spectrum (via Popular Mechanics) badacze z University of Ottawa zademonstrowali pomysł na przesyłanie informacji za pomocą komunikacji kwantowej przez trzydzieści metrów „burzliwej” wody.
Naukowcom udało się wysłać 72 kilobity danych na sekundę, a więc równowartość 4600 znaków na sekundę. Chociaż w przeszłości tę metodę stosowano do wysyłania i odbierania danych przez wodę, stosowano ją w spokojnej wodzie i niekoniecznie w wodzie reprezentatywnej dla rzeczywistego środowiska morskiego.
Komunikacja kwantowa to praktyczne zastosowanie teorii kwantów do stworzenia superbezpiecznego środka komunikacji. Przy obecnych metodach cyfrowej transmisji danych osoby trzecie mogą włamać się do wymiany danych bez wykrycia. Charakter komunikacji kwantowej umożliwia natychmiastowe sprawdzenie, czy hakerzy próbują naruszyć bezpieczny strumień danych.
Czytaj też: iPod zamienia robota w pomocnika dla lekarzy
Komunikacja kwantowa byłaby – przynajmniej na razie – dość powolna. Chociaż 4600 znaków na sekundę brzmi godnie, to wysyłanie zwykłych słów w systemie binarnym nie jest takie krótkie. Ma to jednak ogromny potencjał właśnie m.in. w czyhających w głębinach nuklearnych okrętach atomowych.