Oto nowy Mercedes Klasy S, który występuje w obiektywie po raz kolejny, ale po raz pierwszy w tak skąpym kamuflażu. Spójrzcie na Merca S generacji W223.
Ten prototyp pokazał więcej swojej zaciemnionej kratki z dużym panelem z czujnikami i kamerą wymaganą do adaptacyjnego tempomatu Distronic. Kamuflaż wydaje się być jednocześnie cieńszy niż wcześniej, co zapewnia nam wyobrażenie o projekcie przedniego zderzaka z ewidentnie hojnymi wlotami powietrza. Te sugerują, że to wydanie AMG.
Całkowicie nowe reflektory są prawie w pełni odkryte, ujawniając swój pasek LED do jazdy dziennej, który rozciąga się obok kratki w charakterystycznym dla najnowszych Mercedesów kształcie bumeranga. Patrząc całościowo, nowa Klasa S przeżyje najwięcej zmian na przodzie, kiedy to profile boczne nie ulegną wielkim zmianom, pomijając chowające się klamki.
Czytaj też: Obejrzyjcie pojedynek AMG A45 S i Porsche 911 na prostej
Przesuwając się z tyłu, tylne światła rozciągają się na pokrywę bagażnika, podobnie jak w przypadku praktycznie wszystkich najnowszych sedanów Mercedesa, jak zauważa Motor1. Sam bagażnik ma nieco szerszy otwór w dolnej części, a niżej dojrzymy układ wydechowy z podwójnymi końcówkami z każdej strony.
Kabina pozostaje tajemnicą, ale obecność dwóch par wydechów sugeruje potężną jednostkę pod maską. Co dokładnie tam się znalazło? Z pewnością okaże się to jeszcze w tym roku, kiedy to Mercedes S zadebiutuje.