Jakiś czas temu południowokoreańskie służby poinformowały, że niektóre osoby wyleczone Z COVID-19 ponownie pozytywnie przeszły test na obecność koronawirusa.
Wygląda jednak na to, że sytuacja nie jest tak zła, jak mogłoby się wydawać. Z nowego raportu miejscowego CDC wynika, że wyzdrowiałe osoby – nawet jeśli nadal posiadają fragmenty SARS-CoV-2 w swoich organizmach – to nie są w stanie zakażać innych.
Zdobycie odporności na nowego koronawirusa może więc nastąpić na dwa sposoby. Jeden polega na zakażeniu się i przejściu COVID-19. Drugi to szczepionka, która stworzy odpowiedź immunologiczną i zapewni ochronę przed wirusem u osób, które nigdy nie miały z nim do czynienia.
To świetne wieści, biorąc pod uwagę fakt, że testy powstałych szczepionek, które są prowadzone na małpach, dają obiecujące rezultaty. Pierwszy eksperyment dotyczył 35 makaków, które zostały podzielone na dwie grupy. 25 z nich otrzymało jeden z sześciu prototypów szczepionki DNA, a 10 – środki placebo. Małpy zostały następnie wystawione na działanie wirusa SARS-CoV-2.
Czytaj też: Jak bardzo zakaźliwy jest koronawirus na powierzchniach?
Osiem z 25 zaszczepionych zwierząt po ekspozycji nie wykazywało śladów wykrywalnego wirusa, podczas gdy pozostałe charakteryzowały się bardzo niską wiremią. U grupy kontrolnej sytuacja była znacznie gorsza. W drugim badaniu naukowcy ocenili naturalną odporność tego samego gatunku małp na ponowne zakażenie. Dziewięć dorosłych makaków zostało wystawionych na działanie wirusa, a naukowcy monitorowali ich stan. Zwierzęta doświadczyły spodziewanych objawów i w ciągu 28 dni wyzdrowiały, rozwijając przeciwciała. Po tygodniu ponownie wystawiono je na kontakt z SARS-CoV-2, jednak małpy albo się nie zakaziły, albo ich organizmy szybko zwalczyły wirusa.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News