Pomimo dwukrotnego przyłapania na oszukiwaniu klientów, Telekomunikacja Stacjonarna otrzymała od UOKiK śmiesznie niską karę. Urząd ukarał operatora już drugi raz w ciągu 7 miesięcy.
Kara za oszukiwanie klientów. Metoda – klasyczna
Jak informuje UOKiK, ofiarami operatora byli głównie seniorzy. Ich średni wiek określony na podstawie zawartych umów to aż 71,5 roku.
Oszustwa były realizowane na podstawie znanego od lat schematu. Konsultanci dzwonili do klientów podając się za przedstawicieli Orange. Oferowali korzystniejszą ofertę nowej umowy, po czym u klienta pojawiał się kurier z dokumentami do podpisania.
Po podpisaniu dokumenty nie były zostawiane u klientów lub były niekompletne. Nie zawierały np. pierwszej strony z najważniejszymi informacjami, cenników i regulaminów lub dokumentu odstąpienia od zawartej umowy. Z tego powodu o zmianie operatora klienci dowiadywali się dopiero po otrzymaniu pierwszej faktury.
Nieprawidłowe opłaty
Oszustwa w rozmowach to nie jedyne przewinienie Telekomunikacji Stacjonarnej. Operator pobierał opłatę aktywacyjną (14,76 zł) oraz opłatę wyrównawczą (25 zł przy rozwiązaniu umowy, za każdy miesiąc do jej zakończenia) w sytuacji, kiedy nie zaczął nawet świadczyć usług.
Recydywa, kara jak żart, firma się zwija
W grudniu 2019 roku Telekomunikacja Stacjonarna otrzymała już karę od UOKiK. Wtedy dotyczyło to niedozwolonych klauzul w umowie. Np. dotyczących ich automatycznego przedłużania na dwa lata.
Pierwsza kara była żałosna i opiewała na kwotę 56 tys. złotych. Druga jest większa, ale to nadal jest zdecydowanie za mało – 326,4 tys. złotych.
Obie kary były nieprawomocne. Operator odwołał się od pierwszej do sądu, z drugą zapewne zrobi to samo.
Telekomunikacja Stacjonarna obecnie znajduje się w likwidacji.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News