Badanie przeprowadzone przez amerykańskie CDC sugeruje, że młodzi ludzie są szczególnie podatni na depresję i stany lękowe związane z trwającą pandemią.
W ramach analiz naukowcy wzięli pod uwagę ponad 5400 osób w wieku co najmniej 18 lat. W ten sposób zauważyli, że odsetek Amerykanów skarżących się na zaburzenia lękowe wzrósł ok. trzykrotnie. W przypadku zaburzeń depresyjnych wzrost był natomiast czterokrotny w porównaniu z wartościami odnotowanymi w tym samym okresie w 2019 roku.
W badaniach z 2020 roku ok. 41% uczestników doświadczyło objawów świadczących o co najmniej jednym problemie psychicznym. 31% przedstawicieli tej grupy miało na myśli niepokój lub depresję, 13% zaczęło spożywać (lub zwiększyło spożycie) alkoholu i marihuany, natomiast 11% poważnie rozważało samoóbjstwo w ciągu ostatnich 30 dni.
Czytaj też: Pojawiły się powody do radości w kwestii szczepionki na koronawirusa
Szczególnie uderzające są statystyki związane z grupą wiekową od 18 do 24 lat. W jej przypadku aż 63% osób doświadczyło jakichkolwiek objawów, 25% miało problem z używkami, a kolejne 25% miało myśli samobójcze. I choć w ramach badania nie sprawdzano dokładnych przyczyn takiego stanu rzeczy, to prawdopodobnymi winowajcami są: izolacja społeczna, zamykanie szkół i uniwersytetów, bezrobocie, problemy finansowe, a nawet strach przed samym wirusem. Co ciekawe, w przypadku osób powyżej 65. roku życia, problemy psychiczne były zdecydowanie najmniejsze.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
