Siły Powietrzne USA w ostatni weekend sprawdziły, jak wiele można zyskać ze współpracy z psami-robotami w teście w bazie sił powietrznych Nellis w Nevadzie.
Robot Ghost Robotics Vision 60, czworonożny robot podobny do psa, został dostrzeżony razem z personelem odpowiadającym za ochronę bazy. To z kolei jasno sugeruje, że widziany obok personelu ochrony bazy robot, będzie odpowiadał za patrolowanie małych przestrzeni bojowych i zapewniania potrzebnych zasobów danych.
Ćwiczenie było częścią testu Advanced Battle Management System (ABMS), projektu Sił Powietrznych zaprojektowanego w celu zapewnienia dowodzenia, kontroli i łączenia czujników nie tylko poszczególnych jednostek Sił Powietrznych USA, ale także dla innych służb i potencjalnie sojuszniczych sił zbrojnych. Więcej o tym przeczytacie tutaj, a przykład działania tego systemu opisaliśmy niedawno z racji testu haubicy.
Ćwiczenie rozpoczęło się w momencie, kiedy samolot transportowy Sił Powietrznych LC-130 Hercules przyleciał z Bazy Sił Powietrznych Buckley w Kolorado do Nellis, zabierając ze sobą lotników z 621. Contingency Response Wing (via Popular Mechanics).
Czytaj też: Okręty podwodne i komunikacja kwantowa, to para idealna
Już na ziemi lotnicy wypuścili psy-roboty Vision 60 od firmy Ghost Robotics i rozpoczęli sprawdzanie ich możliwości w praktyce. Poniżej obejrzycie australijskie poczynania z nimi w roli głównej.
Tego typu patrolowe psy-roboty są nie tylko lepsze od swoich „naturalnych” pierwowzorów pod kątem wydajności patrolowania, ale też nie można ich zabić ani zranić, a uszkodzenie jednego z nich ostatnie od razu zauważone przez operatorów.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News