Naukowcy postanowili przekonać się, jak ludzie radzą sobie pod względem psychicznym z wprowadzonymi obostrzeniami. Badania prowadzono na terenie Wielkiej Brytanii podczas wiosennego lockdownu, który miał miejsce od 23 marca do 1 czerwca.
Główna autorka eksperymentu, dr Elena Ratschen, twierdzi, że 90% posiadaczy zwierząt przyznało, iż ich pupile znacząco pomogli im w zniesieniu trudów wywołanych zamknięciem w domach. Tym samym większość osób biorących udział w badaniu uważa, że ich zwierzęta domowe są źródłem znacznego wsparcia. Jednocześnie 68% respondentów wyraziło obawy dot. tego czy ich czworonogi poradzą sobie ze zmianami wywołanymi trwającą pandemią.
Zmartwienia dotyczyły zarówno ograniczeń w dostępie do opieki weterynaryjnej, jak i braku wiedzy o tym, kto będzie opiekował się ich zwierzęciem w razie zachorowania. Współautor, profesor Daniel Mills, dodał z kolei, iż ważne jest, aby każdy doceniał potrzeby swojego pupila. Jak pokazują bowiem inne badania, niespełnienie ich może mieć szkodliwy wpływ zarówno na ludzi, jak i na ich zwierzęta.
Czytaj też: Dlaczego magiczne sztuczki są najlepszym sposobem oceny inteligencji zwierząt?
Tego typu odkrycia potwierdzają, że nasi pupile mogą mieć na nas zbawienny wpływ. Wcześniej zauważono m.in. że posiadacze psów żyją średnio dłużej niż ci, którzy ich nie mają. Co więcej, osoby starsze, mieszkające samotnie, są o 1/3 mniej narażone na śmierć po ataku serca, jeśli mają w domu czworonożnego przyjaciela.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News