Na Indiegogo trwa akcja zbierania pieniędzy na urządzenie oczyszczające wodę. Projekt Seabin cieszy się wielką popularnością.
Dwóch australijskich surferów, którym przeszkadzały śmieci zanieczyszczające ich zatokę, postanowiło znaleźć rozwiązanie tego problemu. Pomysł okazał się niezwykle prosty, a przy tym – zadziwiająco skuteczny. Zbiórka funduszy potrwa jeszcze przez osiem dni, podczas gdy pierwotnie ustalony cel (230 tysięcy dolarów) został już osiągnięty.
Seabin to, najprościej rzecz ujmując, częściowo zanurzony w wodzie kosz, wyposażony w pompę, która „połyka” zanieczyszczenia. Po przymocowaniu do brzegu odkurzacz wciąga przedmioty różnego kalibru, a także ciecze (np. plamy oleju czy ropy). Poniższy film rzeczowo objaśnia tę kwestię.
Ze względu na dość wysoki koszt pojedynczego modelu, oferta nie przekona każdego. 3825$ wydaje się dość sporą kwotą, jednak Seabin powinien trafić do wszelkiego rodzaju nadmorskich społeczności, zarządców portów czy właścicieli przystani. A jeśli chcielibyście przyczynić się do oczyszczania środowiska, a nie macie kilku tysięcy dolarów pod ręką, zawsze możecie wesprzeć akcję kwotą dwóch dolarów.
[Źródło i grafika: engadget.com]