Siły specjalne amerykańskiej marynarki wojennej, czyli komandosi z oddziałów SEAL to cholernie twardzi goście, którzy jednak wpław nie zdziałają wiele.
Oddziały SEAL są przeszkolone do atakowania linii brzegowych i statków wroga, siejąc spustoszenie w obiektach zarówno na lądzie, jak i na wodzie. Jednak jakoś do celu trzeba dotrzeć i w ramach tej właśnie myśli powstał kiedyś miniaturowy okręt podwodny SDV (SEAL Delivery Vehicle) Mk.8 Mod 0.
Ten okręt jest znany również pod nazwą Mark 8 i Gator Class (na część Jamesa „Gatora” Parks, emerytowanego komandosa SEAL i inżyniera). To tak naprawdę James odpowiada po części za te łodzie podwodne, które pozwalają oddziałom SEAL na infiltrację terytorium wroga drogą wodną.
Każdy SDV mieści od sześciu do ośmiu komandosów SEAL z ich wyposażeniem. Na niego składają się np. miny Mark.5 Limpet Assembly Module (LAM), które można przyczepić magnetycznie do stalowego kadłuba statku i wysadzić w nim dziurę.
W przeciwieństwie do większości okrętów podwodnych, które wykorzystują energię elektryczną jądrową lub spalinową, pojazdy SDV wykorzystują silniki elektryczne zasilane z akumulatorów pokładowych. Silnik elektryczny napędza pojedynczą turbinę, a operator steruje głębokością i kierunkiem łodzi za pomocą hydroplanów i sterów. Wszystko po to, aby okręt pozostał niewidoczny dla wrogów.
Mark 8 są obecnie używane przez marynarkę wojenną USA i brytyjskie siły Special Boat Service. Na służbie są już od lat 80., a teraz są w trakcie zastępowania przez nowy statek, Mk. 11.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News