Silos rakietowy, który niegdyś skrywał zabójcze bronie nuklearne, przyjął właśnie funkcję luksusowego raju dla ludzkości w chwilach prawdziwego zagrożenia. Oto projekt Survival Condo rodem z filmów sci-fi.
Schron z silosu rakietowego
Dezaktywowany silos rakietowy został przerobiony od podstaw w projekcie Survival Condo, który pokazał nam, jak można wykorzystać tego typu obiekty w formie schrony. W rzeczywistości jeden konkretny silos stał się miejscem wysokiej klasy kompleksu, zaprojektowanego w celu umilania chwil klęsk w luksusowym stylu.
Czytaj też: Oto nowy pojazd piechoty USA z korzeniami w konsumenckim pickupie
Czytaj też: To koniec dla śmigłowców szturmowych Bell AH-1W „Super Cobra”
Czytaj też: Nowy nabytek w Armii USA? KF41 Lynx może zastąpić stary wóz piechoty
Schron Survival Condo może pomieścić 75 osób przez okres do pięciu lat, chroniąc ich przed zagrożeniami nuklearnymi, chemicznymi i biologicznymi, przy jednoczesnym rozpieszczaniu ich dobrami luksusowymi.
Warto przypomnieć, że w tym konkretnym silosie niegdyś spoczywał pocisk Atlas, a był to pierwszy prawdziwy międzykontynentalny pocisk balistyczny wystrzelony przez Stany Zjednoczone. Atlas F, uzbrojony w głowicę termojądrową, był także pierwszym pociskiem umieszczonym w podziemnych, pionowych silosach rakietowych. Te pociski zostały wycofane ze służby w latach sześćdziesiątych XX wieku, zastąpione znacznie bardziej śmiercionośnymi pociskami Titan I i Titan II.
Silosy te miały głębokość prawie 61 metrów i były wykonane ze zbrojonego betonu i stali. Zostały zaprojektowane tak, aby stłumić 10-kilotonową eksplozję nuklearną z odległości do 800 kilometrów, jednocześnie utrzymując pociski z głowicami jądrowymi w bezpieczeństwie. Razem ze wzrostem ich mocy, zostały jednak porzucone przez niewystarczającą ochronę.
Czytaj też: Przed tym mamy drżeć. Korea Północna ujawniła nową broń jądrową
Czytaj też: Chiński bombowiec latał z olbrzymim hipersonicznym pociskiem DF-17
Czytaj też: Przegląd Wojska Polskiego, czyli czym walczą nasi?
Pomysł na przerobienie jednego z nich na 15-piętrowy kompleks z mieszkaniami, a nawet penthousem, nie jest więc zły, choć nieco kłóci się z podstawowym pojęciem ochrony życia przy prawdziwym zagrożeniu. Wtedy… no cóż, nawet spartańskie warunki życia byłyby wystarczające, ale kto znów powiedział, że nie można się wtedy pławić w luksusie? Przynajmniej przez pięć lat dla 75 osób, bo na tyle wystarczają zapasy.
Dokładna lokalizacja Survival Condo jest utrzymywana w tajemnicy ze względów bezpieczeństwa, ale ten już powstał, zachęcając do wykupowania niecodziennych mieszkań.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News