Dążenie Virgin Hyperloop do zrewolucjonizowania transportu ludzi osiągnęło właśnie jeden z najważniejszych kamieni milowych, jako że na pokładzie dzieła firmy znaleźli się pierwsi pasażerowie.
Testy systemu Virgin Hyperloop z ludźmi
Pierwsze w historii testy systemu Hyperloop na ludziach zostały zrealizowane po setkach bezzałogowych testów w zakładzie firmy w Nevadzie i dobrze wróżyły jego zdolności do bezpiecznego transportu ludzi rodem z filmów science-fiction.
Czytaj też: Orange jest… zielone? Firma stawia na odnawialne źródła energii
Czytaj też: Nieznane fakty o II wojnie światowej
Czytaj też: Dlaczego Mars jest czerwony?
W ciągu ostatnich kilku lat Virgin Hyperloop testował swoje kapsuły pasażerskie na własnym 500-metrowym torze na pustyni Nevada, gdzie te, będąc pustymi, osiągały prędkość prawie 387 km/h. Magnetycznie lewitujące kapsuły przemieszczają się przez niemal próżniowe tuby i są zaprojektowane tak, aby ostatecznie osiągały prędkość około 1200 km/h.
Zanim jednak ruszy budowa ogromnych systemów hyperloop, należy wykazać, że te są bezpieczne dla ludzi. I rzeczywiście, w przypadku rozwiązań Virgin Hyperloop takie się okazały (via New Atlas).
Czytaj też: Brytyjska armia będzie w 1/4 robotami. Witamy w przyszłości
Czytaj też: Nietypowa szczepionka na grypę. Nie uwierzycie, jak powstała
Czytaj też: Bakterie w kosmosie przetrwały okrągły rok. Ale zauważono u nich zmiany
Zastosowaną kapsułą był nowy prototyp o nazwie XP-2, który został przystosowany do transportu dwóch pasażerów. Teraz plany firmy obejmują oferowanie usługi komercyjnie do 2030 roku, po uzyskaniu certyfikatu bezpieczeństwa do pięciu lat.