Samsung poczynił ogromny krok w kierunku tego, co zawsze wiązaliśmy z przyszłością spod znaki science fiction, czyli ery hologramów.
Samsung i hologramy
Firma stworzyła bowiem prototypowe urządzenie z cienkim panelem, które może wyświetlać obrazy 3D w rozdzielczości 4K z szerokim kątem widzenia. Właśnie tak – mowa o wygenerowaniu z ekranu 2D czegoś w 3D, co na dodatek nie wymaga wielkiego sprzętu, a na dodatek jest w jakości 4K i pozwala oglądanie z szerszego zakresu kątów.
Czytaj też: Ranking smartfonów Q3 2020. Samsung i Apple królują. A może źle patrzymy?
Czytaj też: Samsung Galaxy S20 FE ciągle ma problemy z ekranem dotykowym
Czytaj też: Samsung Galaxy M31 z nową aktualizację
Wszystko to za sprawą podobnego do smartfona, cienkiego urządzenia o grubości poniżej 10 cm z płaskim wyświetlaczem o przekątnej 10,1 cala, które może „wyświetlać” hologramy o rozdzielczości 4K przy 30 klatkach na sekundę.
Zespół pokazał skuteczność tego urządzenia na filmie 3D przedstawiającym żółwia pływającego wokół koralowca, którym użytkownik mógł sterować za pomocą klawiatury. Taką możliwość obliczeniową zapewnił układ FPGA na pokładzie, który radzi sobie z przetwarzaniem danych w czasie rzeczywistym, obliczając hologram „warstwa po warstwie”.
Czytaj też: Samsung Galaxy M21s zadebiutował
Czytaj też: Test Samsung Galaxy Z Fold2. To najlepszy składany smartfon na rynku
Czytaj też: Samsung W21 to większa kopia Galaxy Z Fold 2
Hologramy Samsunga zyskały też wiele za sprawą nowego elementu optycznego „S-BLUE”, który wykorzystuje odchylacz wiązki, aby przekierować podświetlenie w danym kierunku, co zasadniczo poszerza kąt widzenia o około 30 razy.