Reklama
aplikuj.pl

Test Samsung Galaxy Z Fold2. To najlepszy składany smartfon na rynku

Pierwsza generacja Samsunga Galaxy Fold była intrygująca. Smartfon przyciągał uwagę, był czymś kompletnie nowym, ale nie mogłem pozbyć się wrażenia, że to tylko bardziej dopracowany prototyp. Przy pierwszym kontakcie z Galaxy Z Fold2 miałem wrażenie, że wszystkie mankamenty poprzednika zostały skutecznie wyeliminowane. Czy w trakcie dłuższego użytkowania wrażenie zostało równie dobre? Sprawdźmy to.

Specyfikacja Samsung Galaxy Z Fold2:

  • rozłożona obudowa o wymiarach 159,2 x 128,2 x 6,9mm, złożona 159,2 x 68 x 16,8mm, masa 282 gramy,
  • zewnętrzny ekran Super AMOLED o przekątnej 6,23 cala, rozdzielczość 816 x 2260 pikseli, chroniony szkłem Gorilla Glass Victus,
  • główny, składany ekran Dynamic AMOLED 2X, rozdzielczość 1768 x 2208 pikseli, 120 Hz, HDR10+,
  • układ Qualcomm Snapdragon 865+, grafika Adreno 650,
  • 12 GB pamięci RAM, 512 GB pamięci wbudowanej, brak gniazda kart pamięci,
  • główny aparat – 12 Mpix (F/1.8, 26mm, 1/1’76”, OIS), szerokokątny 12 Mpix (F/2.2, kąt widzenia 123 stopnie), zoom z teleobiektywem 12 Mpix (F/2.4, 52mm, OIS, 2-krotny zoom optyczny); aparaty do selfie – 2x 10 Mpix (F/2.2, 26mm); nagrywanie filmów w 4K przy 30 klatkach na sekundę, FullHD w 60 klatkach,
  • łączność 5G, Wi-Fi 6, Bluetooth 5.0, port USB-C, czytnik linii papilarnych na boku obudowy, NFC,
  • akumulator o pojemności 4500 mAh, szybkie ładowanie o mocy 25W, bezprzewodowe o mocy 11W, zwrotne bezprzewodowe o mocy 4,5W,
  • Android 10, interfejs One UI 2.5,
  • cena: 8 799 zł.
Samsung Galaxy Z Fold2 test składanego smartfonu

Smartfon przyjechał do mnie w opakowaniu zastępczym, wiec w zestawie znajdował się tylko kabel USB oraz ładowarka sieciowa. Szkoda, że zestaw sprzedażowy skurczył się. Nie znajdziemy w nim tym razem bezprzewodowych słuchawek, ani też pokrowca.

Duża metamorfoza konstrukcji. Galaxy Z Fold2 jest wykonany lepiej od poprzednika

Samsung Galaxy Z Fold2 test składanego smartfonu

Galaxy Fold miał kilka problemów konstrukcyjnych. Nie chodzi tutaj o odklejanie się ekranu w pierwszych partiach, ale o sam mechanizm składania obudowy. Po jej zamknięciu całość delikatnie ruszała się na boki. Co szczególnie przeszkadzało w trakcie prowadzenia rozmów. Sama obudowa miała też problemy ze szczelnością, więc jeśli do środka wpadł nam piasek to pojawiały się problemy.

Samsung Galaxy Z Fold2 test składanego smartfonu

Galaxy Z Fold2 jest wykonany znacznie lepiej. Obudowa jest perfekcyjnie sztywna, bardziej szczelna, a sam zawias porusza się… inaczej. Galaxy Fold wymagał nieco siły przy otwieraniu oraz zamykaniu, ale już samo zamknięcie klapki działo się w zasadzie samo. W przypadku Z Folda2 czujemy opór przy całej długości zamykania obudowy. Z drugiej strony zawias pozwala na zatrzymanie praktycznie pod dowolnym kątem.

Samsung Galaxy Z Fold2 test składanego smartfonu
Niewielkie gumowe wypustki pozwalają trzaskać obudową bez obaw o jej uszkodzenie

Zamkniętą obudowę mocno trzymają solidne magnesy. Nadal nie można za ich pomocą przymocować Folda do lodówki, jest za ciężki, ale chętnie wykorzystywałem je do przymocowania klucza od kłódki na siłowni.

Sama obudowa jest wykonana perfekcyjnie. Połączenia szkła i metalu robi bardzo dobre wrażenie. Szczególnie w brązowej wersji kolorystycznej. Nie ma nawet takiej opcji żeby ktokolwiek przekonał mnie do Folda2 w czarnym wariancie. Utrzymanie jej w czystości jest praktycznie niemożliwe.

Samsung Galaxy Z Fold2 test składanego smartfonu

Galaxy Z Fold2 niezmiennie przypomina swoją budową długi pilot do telewizora, choć na tle typowych smartfonów jest od nich zazwyczaj tylko minimalnie wyższy i nieco węższy. Podwójna grubość nie jest problemem. Szybko można się do tego przyzwyczaić i zamknięty smartfon wygodnie trzyma się jedną ręką. Z drugiej strony, przecież kilka lat temu telefony były tej samej grubości. Dobrze pamiętam choćby Samsunga Pixon, czy też INNOV8.

Zewnętrzny ekran Galaxy Z Fold2 jest problematyczny

Samsung Galaxy Z Fold2 test składanego smartfonu

W przypadku pierwszego Folda narzekałem na to, że zewnętrzny ekran jest za mały. Był idealny do robienia za jego pomocą zdjęć, ale już w trakcie czytania stron internetowych lub pisania wiadomości był zdecydowanie za mały. Galaxy Z Fold2 oferuje znacznie większy, niemal bezramkowy ekran zewnętrzny. Jest wysokiej jakości, wyświetla mocno nasycone, miłe dla oka kolory, ale jego problemem jest to, że jest… za bardzo użyteczny.

Samsung Galaxy Z Fold2 test składanego smartfonu

Momentami łapałem się na tym, że większość czynności wykonuje właśnie na ekranie zewnętrznym i miałem poczucie, że ten wielki, składany ekran główny zwyczajnie się marnuje. Oczywiście jest to kwestia przyzwyczajenia i po pewnym czasie łatwo jest wyrobić sobie nawyki wykonywania konkretnych czynności za pomocą bardziej pasującego ekranu. Na początku jednak mamy trochę kryzys nadmiaru bogactwa.

Składany ekran bez paskudnego wcięcia

Samsung Galaxy Z Fold2 test składanego smartfonu

Bardzo nie lubiłem wcięcia w głównym ekranie Galaxy Folda. Nie było przesadnie wielkie, specjalnie porównywałem go nawet do wcięcia Huaweia Mate 20 Pro i było niemal identycznej wielkości. Mimo wszystko strasznie przeszkadzało i wydawało się większe niż w rzeczywistości.

W Galaxy Z Fold2 tego wcięcia już nie ma. Jego miejsce zajął niewielki, dyskretny otwór przedniego aparatu. Wygląda to znacznie lepiej.

Samsung Galaxy Z Fold2 test składanego smartfonu

Zastosowanie ultra-cienkiego szkła przyniosło efekt, który znałem już z Galaxy Z Flipa, Składany ekran oferuje znacznie lepszy obraz niż pierwsza generacja Folda. Czerń jest głębsza, biel nie wpada w żółć, a kolory są bardziej nasycone. To tylko moje domysły, ale nie wydaje mi się żeby te dwie rzeczy nie miały ze sobą związku. Ekran jest też przyjemniejszy w dotyku. Nie mamy wrażenia dotykania klasycznego, plastikowego wyświetlacza, do którego palec wręcz się przykleja przy każdym dotknięciu.

Samsung Galaxy Z Fold2 test składanego smartfonu

Główny ekran jest ponownie pokryty folią, ale tym razem jest to klasyczna folia ochronna, którą można bez problemu zdjąć. Samsung mógłby wprowadzić możliwość naklejenia w serwisie nowej, bo bardzo łatwo i szybko się rysuje. Z kolei powierzchnię ekranu nadal niestety można zarysować nawet paznokciem. To jednak nie wada, a jego cecha. Rozwój technologii niestety póki co nie pozwala na zastosowanie trwalszych materiałów. Ciekawostką jest to, że folia ochronna potrafi się sama odklejać. Przez ostatni tydzień nie używałem Folda2 i leżał przez cały czas zamknięty. W miejscu zgięcia folia zaczęła delikatnie się odklejać. Dlatego też pamiętajcie, jeśli już kupicie Galaxy Folda2 – używajcie go!

Samsung Galaxy Z Fold2 test składanego smartfonu

A co z miejscem zgięcia ekranu? Niezmiennie jest widoczne, choć jest zdecydowanie mniejsze niż w przypadku poprzednika. To element, który zawsze rzuca się w oczy osobom, które Folda2 widzą po raz pierwszy, ale już po godzinie użytkowania kompletnie przestajemy na to zwracać uwagę. Nie polecam ustawiania takiej tapety jaką widzicie na zdjęciu. Łodyga dmuchawca znajduje się idealnie w miejscu zgięcia i mało zawału nie dostałem któregoś dnia przekonany, że w dolnej części ekran się uszkodził.

Interfejs pomaga wykorzystać potencjał składanego Samsunga

Samsung Galaxy Z Fold2 test składanego smartfonu

Fizyczna konstrukcja składanego smartfonu to jedno. Trzeba jeszcze dostosować do niego oprogramowanie. Gdyby Galaxy Z Fold2 dostał interfejs prosto np. z Galaxy S20, byłby straszny. Mielibyśmy na ekranie głównym ogromne ikony i masę niewykorzystanej przestrzeni. Zamiast tego w wielu miejscach mamy wygląd typowo tabletowy. Jak choćby Gmaila, czy Ustawienia w dwóch kolumnach. Mała rzecz, ale robi wrażenie.

Samsung Galaxy Z Fold2 test składanego smartfonu

Wygląd interfejsu można dowolnie dostosować dla każdego z ekranów. Możemy ustawić osobną tapetę, skróty, czy rozmieść ikony. Samo przechodzenie aplikacji z ekranu na ekran zazwyczaj działa dobrze. Zdarzało mi się sporadycznie, że otwarcie lub zamknięcie obudowy minimalizowało otwartą aplikację, ale to kwestia drobnych poprawek oprogramowania, które mam nadzieję pojawią się w przyszłości.

Samsung Galaxy Z Fold2 test składanego smartfonu

Duża powierzchnię głównego ekranu możemy wykorzystywać na różne sposoby. Wiele aplikacji pozwala na podzielenie okna i np. na połowie ekranu mamy aparatu, na drugiej połowie Galerię lub też film na YouTubie zajmuje jedną połówkę, a sekcja komentarzy drugą. Możemy też otwierać aplikacje w oknach lub dopasować trzy okna aplikacji do całego ekranu. Jedno duże oraz dwa mniejsze. Istnieje też możliwość przypisania skrótów do konkretnych aplikacji, które zawsze będą się otwierać na raz w takim samym układzie. Jeśli używamy Folda2 do pracy to są to bardzo wygodne dodatki. Sam mocno chwaliłem możliwość otwierania tej samej aplikacji w dwóch oknach. To pomaga np. w kopiowaniu plików, wystarczy je przesunąć z okna do okna.

Samsung Galaxy Z Fold2 test składanego smartfonu

Podobnie jak seria Note20, Galaxy Z Fold2 obsługuje DeX-a bez konieczności używania kabli. Łączymy smartfon z dowolnym ekranem obsługującym Miracast (praktycznie każdy smart TV) przez Wi-Fi i widzimy na nim typowo windowsowy pulpit. Pozostaje tylko podpiąć mysz i klawiaturę i możemy swobodnie pracować.

Galaxy Z Fold2 to trudne narzędzie do prowadzenia rozmów

Samsung Galaxy Z Fold2 test składanego smartfonu

Co prawda w trakcie rozmów nic już nie skrzypi, ale w trakcie dłuższych rozmów mocno we znaki daje się masa smartfonu. Galaxy Z Fold2 waży ponad 280 gramów i to naprawdę czuć. Po 20 minutach rozmowy smartfon zwyczajnie zaczyna ciążyć. Do dłuższych rozmów zdecydowanie przydadzą się słuchawki. A szkoda, bo jakość połączeń jest bardzo wysoka. Co przy tak malutkiej szczelinie głośnika rozmów może nieco dziwić.

Na duży plus składanego Samsunga jest bardzo dobry zasięg. Mogłem bez większych problemów rozmawiać w domu, gdzie większość smartfonów ma problem z utrzymaniem sygnału sieci komórkowej, bez konieczności podpinania się do sieci Wi-Fi, co pokazuje, że Galaxy Z Fold2 radzi sobie w ekstremalnych warunkach zasięgowych.

Samsung Galaxy Z Fold2 test składanego smartfonu

Bez zarzutów działają pozostałe typy łączności. Zegarek używałem z różnymi zegarkami i słuchawkach Bluetooth, sprawnie działa NFC i fizyczny czytnik linii papilarnych. W kolejnej generacji Samsung być może pokusi się o umieszczenie go pod zewnętrznym ekranem.

Wydajność na piątkę. Galaxy Z Fold2 działa bardzo dobrze

Samsung Galaxy Z Fold2 test składanego smartfonu

Topowe podzespoły w połączeniu ze 120 Hz odświeżaniem ekranu robią robotę. Galaxy Z Fold2 działa perfekcyjnie i w zasadzie ani razu nie zaskoczył mnie jakimikolwiek problemami z wydajnością.

Samsung Galaxy Z Fold2 test składanego smartfonu

Duży zapas mocy potwierdzają popularne benchmarki.

Samsung Galaxy Z Fold2 test składanego smartfonu

Aparat w Galaxy Z Folda2 nie jest topowy, ale nie zawodzi

Samsung Galaxy Z Fold2 test składanego smartfonu

W smartfonie za prawie 9 tys. złotych moglibyśmy się spodziewać aparatu z rynkowej czołówki. Niestety było wiadomo, że Galaxy Z Fold2 takiego nie zaoferuje. Liczyłem na to, że zdjęcia będą lepsze niż w ubiegłorocznym Foldzie oraz przynajmniej na poziomie Galaxy S20. Nie zawiodłem się.

Fotografie mają typową dla Samsunga charakterystykę. Delikatnie podbite kolory mogą się podobać, szczególnie kiedy HDR mocno wejdzie w rejonach nieba lub roślinności. Mam jednak wrażenie, że momentami algorytmy odszumiania trochę za mocno szarżują i zamiast ładnie wyeksponowanych szczegółów dostajemy troszkę zbyt mocno zbitą papkę barw. I to niekoniecznie w trudnych warunkach oświetleniowych.

Samsung Galaxy Z Fold2 test składanego smartfonu

Bardzo ładnie wyglądają zdjęcia z aparatu szerokokątnego. Utrata jakości na bokach kadru nie rzuca się przesadnie w oczy, a pozytywnie zaskakuje utrzymanie ładnego nasycenia kolorów. Zazwyczaj aparaty szerokokątne generują obrazek mocno wyprany z braw względem aparatu głównego. Dostępny 2-krotny zoom z teleobiektywu faktycznie jest bezstratny, a użytecznie bez dużej utraty jakości spokojnie możemy korzystać z 5-krotnego przybliżenia, a w idealnych warunkach nawet nieco większego.

Samsung Galaxy Z Fold2 test składanego smartfonu

Na deser mamy tryby filmowe, które z pewnością docenią vlogerzy. Podobnie jak w smartfonach Galaxy Note20, tutaj również możemy zamienić dowolne słuchawki Bluetooth w mikrofon w trakcie nagrań. Z kolei śledzenie obiektu przez odpowiednie kadrowanie sceny to coś, co może przydać się tiktokerom. Poprzez automatyczne wycięcie kadru, obraz zawsze będzie skierowany na poruszającym się obiekcie. Możemy więc poruszać się na boki, a Galaxy Z Fold2 inteligentnie zawsze utrzyma nas w centrum kadru. I to wszystko można robić na złożonej do połowy obudowie.

Zdjęcia wykonane smartfonem:

Na czas pracy Galaxy Z Folda2 nie można narzekać

Samsung Galaxy Z Fold2 test składanego smartfonu

Wielki ekran, wysokie odświeżanie obrazu, to musi potrzebować dużych ilości prądu. A 4500 mAh to wcale nie jest duża pojemność akumulatora. Wbrew pozorom na szybkie zużycie nie można narzekać.

Pełny dzień normalnego użytkowania nie stanowi żadnego problemu. W tym czasie wykonywałem ok godziny rozmów, wysyłałem kilkadziesiąt wiadomości, korzystałem z Internetu i komunikatorów przez ok 2 godziny, a do tego trzeba dodać stałą synchronizację aplikacji, podpięty zegarek przez Bluetooth, godzinę muzyki na słuchawkach Bluetooth oraz stale aktywne Wi-Fi. Wieczorem zostawało mi zazwyczaj ok 20% energii.

Samsung Galaxy Z Fold2 test składanego smartfonu

Oczywiście Folda2 można rozładować szybko. W podróży przy przeciętnym zasięgu, przy niemal stałym przeglądaniu Internetu i oglądaniu filmów akumulator można szybko rozładować w ciągu kilku godzin. Przy maksymalnym podświetleniu głównego ekranu zrobimy to w niecałe 7 godzin.

Ładowanie z maksymalną mocą 25W ma swoje ograniczenia. Galaxy Z Folda2 naładujemy do pełna w ciągu godziny i 55 minut. To słaby wynik jak na standardy dzisiejszych flagowców.

Samsung Galaxy Z Fold2 to smartfon, który można kupić z czystym sumieniem

Samsung Galaxy Z Fold2 test składanego smartfonu

Pierwsza generacja Galaxy Folda zrobiła na mnie duże wrażenie, ale zdecydowanie nie był to smartfon, którego konieczność zakupu w jakikolwiek sposób mógłaby spędzać sen z powiek. Całkowicie zmienia się to w przypadku Galaxy Z Folda2.

Samsung Galaxy Z Fold2 test składanego smartfonu

Smartfon został poprawiony wszędzie tam, gdzie było to konieczne. Większy ekran zewnętrzy, brak wcięcia w ekranie głównym oraz znacznie poprawiona konstrukcja. Stabilniejsza, lepiej wykonana, bardziej szczelna. Samsung perfekcyjnie wyciągnął wnioski i stworzył bezapelacyjnie najlepszy składany smartfon, jaki dzisiaj jest dostępny na rynku. Do tego mamy sporo dodatków w oprogramowaniu, które pozwalają wykorzystać możliwości, jakie daje dostęp do dużego ekranu. Możliwość wyświetlania treści na częściowo złożonej połówce, typowo tabletowy wygląd i skalowanie interfejsu, czy różne warianty otwierania aplikacji w oknach podzielonego ekranu.

Samsung Galaxy Z Fold2 test składanego smartfonu

Nad składanym ekranem nie ma sensu się pastwić. Owszem, nadal jest delikatny i ma wyraźnie widoczne miejsce załamania. To jednak jego cechy, których dzisiaj nie można przeskoczyć. Takie aktualnie mamy ograniczenia technologiczne. Pomarudzić można za to na aparat, który choć bardzo dobry, powinien być jeszcze bliżej topowych konstrukcji oraz akumulator. A konkretnie szybkość ładowania. Prawie dwie godziny ładowania go do pełna to przy dzisiejszych standardach zdecydowanie za długo.

Samsung Galaxy Z Fold2 test składanego smartfonu

Podsumowując test Galaxy Folda pisałem, że sprzedaż nerki w celu zakupu składanego Samsunga nie jest niczym usprawiedliwiona. W przypadku Galaxy Z Folda2 może jeszcze niekoniecznie warto poświęcać nerkę, ale konieczność wzięcia kredytu nie byłaby wcale głupim posunięciem. Na zakup trzeba wydać sporo, ale tym razem będą to dobrze wydane pieniądze.