Świnie, które zostały genetycznie zmodyfikowane tak, aby nie wywoływały alergii na mięso, zostały zaaprobowane przez amerykańską FDA.
Tzw. świnie GalSafe, mają zarówno nadawać się do spożycia przez ludzi, jak i transplantacji. Jest to pierwsza sytuacja, kiedy genetycznie modyfikowane zwierzęta mają posłużyć jednocześnie w celach medycznych jak i spożywczych.
Czytaj też: Do którego z rodziców jesteśmy bardziej podobni genetycznie?
Czytaj też: Polska firma zrewolucjonizuje badania genetyczne? Pomoże w tym aplikacja mobilna
Czytaj też: Amerykanie wypuszczą genetycznie zmodyfikowane komary. Pojawiły się głosy sprzeciwu
Naukowcy genetycznie zmodyfikowali świnie tak, by w ich organizmach nie występowały cząstki zwane alfa-gal, które w normalnych warunkach spotyka się m.in. u świń, krów czy owiec. Osoby cierpiące na alergię na mięso, zwaną zespołem alfa-gal, mogą doświadczyć poważnych skutków w razie kontaktu z tymi cząsteczkami.
Genetycznie modyfikowane świnie posłużą w celach spożywczych i medycznych
Co gorsza, ta sama choroba może powodować, że organizm cierpiącej na nią osoby będzie odrzucał przeszczepiane organy. Przedstawiciele FDA przekonują, że świnie GalSafe nadawały się do jedzenia i nie wykryto u nich cząsteczek alfa-gal. Agencja nie stwierdziła jednak, czy takie mięso na pewno nie wywołuje alergii.
Czytaj też: Genetyczna „nieśmiertelność” jest możliwa? Oto ustalenia w tej sprawie
Czytaj też: Ostatnie żyjące mamuty posiadały szereg wad genetycznych
Czytaj też: Kto jest bliższy genetycznie: ludzie, neandertalczycy czy niedźwiedzie brunatne i polarne?
W 2015 roku FDA dopuściła do użytku genetycznie modyfikowanego łososia, zwanego AquAdvantage, który – dzięki modyfikacjom – cechuje się niezwykle szybkim tempem wzrostu. Tam jednak chodziło jedynie o wykorzystanie w kwestiach spożywczych.