Są na świecie miejsca, które pozostają w tajemnicy nie bez przyczyny. Dziś pod nos podsuwamy Wam jedno z nich – oto wycieczka po okręcie podwodnym.
Wycieczka po okręcie podwodnym
W tę podróż po jednych z najbardziej zaawansowanych sprzętów, czających się w głębinach, zaprosiła nas RNN, czyli Królewska Marynarka Wojenna Holandii, chwaląc się tym, co znajduje się wewnątrz okrętu podwodnego klasy Mors z silnikiem Diesla. Nagranie zostało wykonane z pomocą drona, który przeleciał się po wnętrzu okrętu i ma głównie za zadanie zachęcenie młodych do zasilenia państwowej marynarki.
Czytaj też: Pilot ujawnia prawdę o kokpicie myśliwca F-35
Czytaj też: Zdolny, ale zawodny. Taki jest nowy pojazd amerykańskich Marines
Czytaj też: Helikopter Defiant X na pokazówce. To cacko może zasilić siły USA
Okręt klasy Mors (Walrus–class) nie jest specjalnie wielki, bo w grę wchodzi długość prawie 68 metrów i promień korpusu rzędu 8,5 metra. Na pokładzie działa załoga z maksymalnie 55 marynarzami i choć na pierwszy rzut oka ten okręt nie zachwyca, w rzeczywistości ta klasa należy do najskuteczniejszych okrętów podwodnych NATO z napędem niejądrowym. Najczęściej wykorzystuje się ją do zadań wywiadowczych.
Czytaj też: Siły Powietrzne USA po raz kolejny myślą o zakupie F-16
Czytaj też: Problem nowych okrętów LCS Marynarki USA
Czytaj też: Bombowiec B-21 zapowiada się naprawdę ciekawie
Na nagraniu możemy zobaczyć m.in. centrum informacji bojowej, kuchnię, stołówkę, pomieszczenie z torpedami, które w razie zagrożenia znalazłyby się w wyrzutniach o średnicy 533 mm. Jednak w tym filmie magazyny broni są puste, a pociski i torpedy zostały rozładowane, jako że okręt jest w porcie.