Ryu i Chun-Li w Fortnite. Spokojnie, fani Street Fightera, to naprawdę nic strasznego.
Fani Sony płakali, gdy widzieli jak Kratos tańczy w Fortnite. Długo nie śmiali się z tego zwolennicy Xboxa, bo Master Chief też zaczął tańczyć w rytm utworów z TikToka. Ale naprawdę, fani Street Fightera, popatrzcie na to jak na szansę.
Czytaj też: Battlefield 6 – nextgenowe destrukcje z nowego dema
Czytaj też: Rage 2 za darmo. Sprawdźcie też Absolute Drift
Czytaj też: Burning Crusade Classic przez przypadek ujawniony
Ryu i Chun-Li w Fortnite
No nie będę kłamał, że uwielbiam Fortnite. Maksymalny poziom wbity, regularne granie z innymi… Naprawdę zachęcam Was do spróbowania zabawy z kimś innym. I naprawdę – nie trzeba umieć super budować. Szybko odkryjecie głębie gry i niuanse, które przyciągają miliony graczy.
A że Fortnite przyciąga masę młodych (a czasem BARDZO młodych) graczy to wprowadzanie bohaterów z innych gier to wielka szansa na przedłużanie życia innych marek poprzez pojawienie się ich w świadomości najmłodszych.
Pamiętajcie o tym, gdy następnym razem Fortnite zapowie kolejną współpracę.
Czytaj też: Druid w Baldur’s Gate 3 wygląda jak klasa, którą wszyscy wybiorą
Czytaj też: Rozmiar Outriders na PS4. Jest naprawdę w porządku!
Czytaj też: Jednoosobowe misje w Red Dead Online. Nowy content dla graczy solo!