Deathloop na PS5 wykorzysta wszystko, co konsola oferuje. Poznaliśmy technologiczne oblicze produkcji.
Deathloop na PS5 może nie będzie tak ładny, jak na PC za kilka tysięcy złotych, ale produkcja i tak pokaże, że Arkane Lyon to specjaliści z wieloletnim doświadczeniem. Jak wyglądają technikalia nadchodzącego tytułu?
Czytaj też: Łatka GTA 5 miała naprawić czasy wczytywania a popsuła grę
Deathloop na PS5 to specyficzny ray-tracing
Deathloop pojawiło się w PlayStation Store, zdradzając już wszystko, co twórcy mogli ujawnić w kwestii tego, jak wykorzystują moc PS5. Dotychczas wiedzieliśmy, że gra zadziała w 60 klatkach na sekundę oraz rozdzielczości 4K.
Czytaj też: Pad DualSense rozruszał rynek technologii haptycznej
Dziś za to dowiedzieliśmy się o kolejnych atrakcjach. W nowym tytule twórców Dishonored ujrzymy HDR oraz cienie uzyskane za pomocą ray-tracingu. Zaskoczeni? Zazwyczaj słyszymy o ray-tracingu w przypadku wiernie oddanych odbić czy znakomitego oświetlenia. Często zapomina się o tym, że ray-tracing to także doskonale wykonane cienie.
Tego na PC jednak nie będzie!
Gracze korzystający z PlayStation 5 mogą cieszyć się z jeszcze dwóch rozwiązań, których na próżno szukać na PC. Mowa tutaj o haptycznych wibracjach oraz adaptacyjnych spustach, które zapewni kontroler DualSense. Deweloperzy chcą „sprawić, żeby każde starcie zapewniało wyjątkowe przeżycia.”