Na początku kwietnia do sieci trafiło niesamowite nagranie przedstawiające trójkątne UFO uwiecznione podczas lotu nad okrętem Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych.
Tyler Rogoway twierdzi, że tajemnicze obiekty – zarówno tutaj jak i w przypadku innych obserwacji – są po prostu grupami dronów należących do innych mocarstw. Rogoway, który ostrzegał przed zagrożeniem związanych z dronami, nie jest zaskoczony rozwojem sytuacji. Dodaje jednak, iż sam fakt penetrowania amerykańskich baz wojskowych przez wrogie siły jest trudny do zaakceptowania.
Czytaj też: Pentagon szykuje raport o UFO. Znajdzie się w nim wiele niewyjaśnionych zjawisk
Ekspert krytykuje Departament Obrony za pozostawanie w tyle w kwestii realiów związanych z zagrożeniem ze strony dronów. Mówi nie tylko o działaniach Amerykanów poza granicami swojego kraju, lecz również w obrębie Stanów Zjednoczonych.
Obserwacje UFO przeprowadzone przez amerykańskich wojskowych zostały potwierdzone przez Pentagon
Mistyczna natura UFO, jako obiektów o pozaziemskim pochodzeniu, mogła wręcz pomóc światowym mocarstwom w ukrywaniu swoich postępów. Wszak łatwiej wytłumaczyć obecność zaawansowanej technologii poprzez obecność kosmitów, aniżeli posiadaniem takich rozwiązań przez siły potencjalnego wroga.
Czytaj też: Dlaczego Michio Kaku przestrzega przed kontaktowaniem się z pozaziemskimi formami życia?
Oczywiście nie ma pewności, że Rogoway ma rację. Należy mieć jednak na uwadze, że projekty zaawansowanych maszyn są skrzętnie ukrywane i wielokrotnie przekonywaliśmy się o tym, że mocarstwa dementowały pogłoski o posiadaniu różnorakich rozwiązań, co później okazywało się kłamstwem. Być może w tym przypadku jest podobnie i np. Chiny, Rosja czy Iran infiltrują amerykańskie bazy pod przykrywką UFO.