Reklama
aplikuj.pl

Nadajnik Play w Gminie Żarnów jednak nie powstanie. Przynajmniej na razie

Wracamy do Gminy Żarnów, gdzie Rada Gminy uchyliła swoją uchwałę dotyczącej dzierżawy działki, na której miał stanąć nadajnik Play. W tle zyski, strach przed promieniowaniem oraz „Megaustawa 5G”.

O co chodzi z nadajnikiem Play w Żarnowie?

Pokrótce przypomnijmy, o co w tej sprawie chodzi. Od 2018 roku Play chce postawić nadajnik w Gminie Żarnów. Ale jego pierwotna lokalizacja wywołała protesty. Po znalezieniu drugiej lokalizacji, nie spodobała się ona wójtowi, który koniecznie chciał postawić konstrukcję na działce gminnej, a nie prywatnej. Po tym jak gmina rzucała kłody pod nogi operatora, ostatecznie przyjęła uchwałę dotyczącą wydzierżawienia działki. Ale po kilku miesiącach gmina zmieniła zdanie i chciała swoją uchwałę odwołać.

Czytaj też: Play chce postanowić nadajnik. Gmina Żarnów nie wie, czy chce na to pozwolić

W ten sposób lądujemy na sesji Rady Gminy Żarnów, która odbyła się 29 kwietnia. Oto, co mogliśmy usłyszeć w trakcie jej trwania.

Nadajnik Play w Gminie Żarnów nie powstanie. Bo trzeba go kontrolować

Podczas sesji Rady Gminy mogliśmy usłyszeć m.in., że trzeba uchylić tą szkodliwą uchwałę (pozwalającą na dzierżawę działki przez operatora sieci Play). Z kolei wójt Gminy Żarnów mówił o potrzebie wychodzenia naprzeciw inicjatywom, które mogą spowodować, że mieszkańcy mogą czuć się zagrożeni. Zapowiedział też intensywne rozmowy z operatorem w celu znalezienia nowej lokalizacji nadajnika. Co ciekawe jak sam zaznaczył, na terenie gminy występują duże problemy z zasięgiem sieci komórkowej.

Radni, choć wyrażali chęć uchylenia uchwały, mieli co do tego wątpliwości. Nie wiedzieli bowiem, jak konsekwencje może mieć ich decyzja. Bo jak sami zauważyli – umowa jest już podpisana. Zastanawiali się też, czy jeśli nie uda się pozwolić nadajnika na terenie gminnym, to czy Play może go nadal postawić na działce prywatnej.

Czytaj też: W lipcu rusza system SI2PEM. Sam sprawdzisz promieniowanie nadajników

Przedstawiciel mieszkańców mówił o ignorancji władzy. Ponieważ mimo zapewnień, wydano pozwolenie na budowę. Ciekawe było zdanie – Co do wpływu fal elektromagnetycznych na umysł ludzki, myślę że ci fachowcy, który tak wspaniale mówią, że nie ma wpływu żadnego na mózg, szczególnie dzieci, najczęściej są zatrudnieni przez firmy, które te usługi im zlecają (red. firmy telekomunikacyjne). Ewidentnie widać, że internetowa edukacja z niepewnych źródeł była mocno uskuteczniana. Przedstawiciel mieszkańców dodał też, że bez problemu jest w stanie wskazać trzy dowolne inne lokalizacje budowy nadajnika.

Pojawiły się też głosy rozsądku mówiące, że nie powinno się publicznie podważać autorytetu osób, które swoim autorytetem i kierunkowym wykształceniem gwarantują bezpieczeństwo (red. tego typu konstrukcji). Szkoda tylko, że kolejnym zdaniem wypowiedzianym przez tę osobę było Megaustawa 5G powoduje, że nadajniki będą powstawały jak grzyby po deszczu. (…) Ustawa już niedługo pozwoli na prywatnych działkach, bez żadnego sprzeciwu mieszkańców takie wieże będą mogły powstawać. I to tylko było z głosu rozsądku…

Radni nie ukrywali, że w tej sprawie chodzi o pieniądze. Chcieli uchylić uchwałę i zabrać się do szukania nowej działki pod budowę nadajnika, koniecznie na gminnej działce, bo inaczej gmina nie zobaczy z tego ani złotówki. Nie będzie też miała nad nim kontroli. Cokolwiek radni mieli w tej kwestii na myśli.

Koniec końców, radni uchylili swoją uchwałę, choć… nie mogli tego zrobić. Rada Gminy nie ma takich uprawnień i jeśli miałoby to być zrobione zgodnie z prawem, obecna uchwała powinna zostać zmodyfikowana, a nie anulowana inną uchwałą. To nie jest pierwszy przypadek nieznajomości przepisów w tego typu instytucjach.

Czytaj też: Kołobrzeg bez Wi-Fi i Internetu w komórce. Petycja krąży po całym kraju

Gmina Żarnów będzie szukać miejsca pod nadajnik Play. A to nie takie proste

Radni będą teraz szukać nowego miejsca pod budowę nadajnika sieci Play. Najlepiej takiego, które będzie oddalone od zabudowań. To dosyć standardowe postępowanie – nadajnik tak, ale za górami, za lasami… To trochę tak, jakbyśmy stwierdzili, że przeszkadzają nam koła w samochodzie i chcielibyśmy zmienić ich położenie.

Nadajniki sieci komórkowej nie bez powodu są budowane blisko ludzi. Jeśli oddalimy nadajnik od zabudowań, sygnał będzie coraz gorszej jakości w miarę oddalania się od nadajnika. A im słabszy zasięg, tym większe pole elektromagnetyczne będą emitować nasze smartfony i routery. Jeśli powiemy operatorom, że mogą budować nadajniki, ale nie bliżej niż 2-3 kilometry od zabudowań, inwestycje byłyby dla nich nieopłacalne, bo to nie poprawiłoby zasięgu. A to on jest głównym powodem budowania kolejnych nadajników.

Radni Gminy Żarnów ewidentnie tego nie wiedzą. Chcieliby postawić nadajnik z dala od mieszkańców, tak żeby ich nie denerwować, a do tego koniecznie na gminnej działce, aby na nim zarobić. A że to nie ma najmniejszego sensu… To już jest sprawą drugorzędną.