Na początku tego roku pojawiła się informacja, jakoby Bill Gates był największym prywatnym właścicielem ziemi rolnej w Stanach Zjednoczonych. Szacuje się, że jego tereny znajdują się w 18 stanach i maja łączną powierzchnię ponad 240 tysięcy akrów, czyli niemal 100 tysięcy hektarów.
Z kolei z nowego raportu, sporządzonego przez NBC News można wywnioskować, że ziemniaki używane do produkcji frytek w McDonald’s pochodzą właśnie z ziemi należącej do Gatesa. Większość tych upraw ma miejsce na terenie stanu Waszyngton i są one na tyle duże, że można je zobaczyć z przestrzeni kosmicznej.
Czytaj też: Wielki atak na Twittera. Ofiarami Apple, Bill Gates i Elon Musk
Co ciekawe, wśród roślin uprawianych na polach należących do założyciela Microsoftu rosną nie tylko znane i lubiane ziemniaki. Poza nimi można tam też spotkać marchew, cebulę, soję, ryż, kukurydzę czy bawełnę. Te dwie ostatnie są powszechnie spotykane w Luizjanie, podczas gdy w Nebrasce króluje soja, natomiast na Florydzie – marchew. Tytuł ziemniaczanego króla należy do stanu Waszyngton, skąd bulwy trafiają do przetwarzania, by ostatecznie kończyć na tackach klientów sieci McDonald’s.
Bill Gates posiada ogromną ilość terenów uprawnych, z których pochodzą ziemniaki używane przez McDonald’s
Mając na uwadze fakt, że Bill Gates sporo mówi o zmianach klimatycznych i zrównoważonej przyszłości dla środowiska naszej planety, dość zaskakująca może się wydać wypowiedź miliardera o „braku traktowania swoich upraw jako sposobu na ratowanie Ziemi”. Warto zauważyć, że w ubiegłym tygodniu Komisja Europejska ogłosiła nawiązanie współpracy z Gatesem w celu stworzenia programu wspierającego technologie oparte na zielonej energii.
Rolnicy, którzy posiadają tereny rolne w pobliżu posiadłości Gatesa, wyrazili zaniepokojenie, że troska o środowisko nie wydaje się przyświecać inwestycjom miliardera. Pojawiły się nawet przypuszczenia, jakoby filantrop zainwestował w rewolucyjne, bardziej ekologiczne metody upraw, jednak jak na razie nic nie wskazuje na to, by faktycznie tak się stało. Kilka miesięcy temu Gates ogłosił, że dzięki wydajniejszym uprawom można uniknąć wylesiania i pomóc Afryce w zwalczaniu negatywnych skutków zmian klimatu.