Chociaż początkowo Nothing Ear 1 miały zadebiutować w czerwcu, to ich premiera została przesunięta, aby startup mógł dopracować swój pierwszy produkt i dopiąć go na ostatni guzik. Teraz możemy oczekiwać ich premiery pewnego letniego dnia, ale pytanie, czy jest na co czekać?
Słuchawki Ear 1 od Nothing nadchodzą, ale wiemy o nich niewiele
Będziemy z Wami szczerzy – tego nie wiemy. Na ten moment Nothing założone przez współzałożyciela OnePlusa, niejakiego Carla Peia, nie wyjawiło wielu informacji na temat Ear 1. Te słuchawki będą wpisywać się oczywiście w trend modeli TWS, próbując szczęścia w tak zatłoczonym segmencie na rynku, że ich sukces będzie miłą niespodzianką.
Czytaj też: 192 Mpx aparat Xiaomi ponoć powstaje. Co już wiadomo?
Do tego momentu dostaliśmy tylko prosty zwiastun słuchawek Nothing Ear 1, który przedstawia je w formie pałąku połączonego z ustawioną pod kątem słuchawką. Czerwona i biała okrągła wstawka sugeruje obecność panelu dotykowego, a sama firma twierdzi, że Ear 1 zaskoczą nas lekkością, ponadczasowością oraz wygodą.
Sama jednak nie podbije rynku i rzeczywiście firmie Nothing pomaga już Teenage Engineering, mająca wiele wspólnego ze słuchawkami oraz Smartech i Selfridges, które aspekt przeprowadzania sprzedaży mają w małym paluszku. Czekamy więc, bo zdecydowanie czekać jest na co, a przynajmniej tak wynika z zapowiedzi.
Czytaj też: Netflix ulepsza pobieranie filmów. Koniec z czekaniem
Co ważne, słuchawki, które są już na ostatnich etapach przed wejściem na rynek, będą dla Nothing dopiero początkiem. Jak czytamy na oficjalnej stronie, firma ma chrapkę na podbicie znacznie bardziej rozległego rynku:
Misją nowej marki technologii konsumenckich jest usunięcie barier między ludźmi a technologią, aby stworzyć bezproblemową cyfrową przyszłość. Stawiając czoła wyzwaniom dzisiejszej branży technologii konsumenckich, Nothing ma na celu stworzenie ekosystemu połączonych urządzeń, zaczynając od słuchawek TWS.