Niektóre obszary są w większym stopniu od pozostałych naruszone na skutek zmian klimatu. Negatywne trendy można jednak zauważyć wszędzie, wliczając w to obszar Arktyki, który do tej pory wydawał się ”nie do ruszenia”.
Obszar, o którym mowa, znajduje się na północy Grenlandii, w obrębie północno-wschodniej Kanady. Przez długi czas zakładano, iż rzeczona strefa będzie stanowiła ostatnie bezpieczne miejsce, do którego mogłyby migrować gatunki uciekające przed ocieplającym się klimatem. Problem w tym, iż okoliczne Morze Wandela straciło w 2020 roku aż 50% pokrywającego je lodu. Jego ilość stała się najniższa od momentu rozpoczęcia pomiarów.
Czytaj też: Zmiany klimatu to efekt wyłącznie ostatnich lat? Nowe badanie sugeruje, że wręcz przeciwnie
W ramach artykułu dostępnego w Communications Earth and Environment naukowcy próbują wyjaśnić, co dokładnie doprowadziło do tak drastycznych zmian. Z jednej strony wydaje się, iż nie można zrzucić całkowitej winy na zmiany klimatu. Z drugiej jednak ich postępowanie wydaje się pokrywać z coraz gorszą kondycją lodu pokrywającego mroźne obszary naszej planety.
Zmiany klimatu przyczyniają się do topnienia lodu, choć nie wiadomo, czy są głównym czynnikiem napędzającym
Autorzy nowego badania przypuszczają, jakoby dotychczas wykorzystywane modele klimatyczne były niedostatecznie dokładne w zakresie przewidywania dalszych zmian klimatu. Innymi słowy, faktyczna sytuacja może się okazać znacznie gorsza i gatunki, które mogłyby się potencjalnie ukryć w „ostatnim bastionie”, zostaną pozbawione jakichkolwiek alternatyw. O skali problemu świadczy fakt, że obszar ten ma ponad 2 tysiące kilometrów długości i zazwyczaj tamtejszy lód utrzymuje się przez co najmniej 5 lat. Jego grubość wynosi średnio cztery metry. W ciągu ostatnich lat zachowanie prądów oceanicznych doprowadziło do wzmocnienia tamtejszej pokrywy, lecz w 2020 roku wykryto tam pokłady cieplejszej wody.
Czytaj też: Ciekawostki o lodowcach – Top 10
Pierwsze oznaki nadchodzącego kryzysu pojawiły się już w 2018, a anomalii zaczęło przybywać. Wreszcie potwierdzenie najgorszego było możliwe za sprawą modeli klimatycznych i obserwacji satelitarnych. Prądy doprowadziły do rozbicia lodu i przemieszczenia go z dala od morza Wandela. Dość pocieszający może się wydać szacowany wpływ zmian klimatu na cały proceder: naukowcy oceniają, że w 20% winne jest globalne ocieplenie, a w 80% – anomalie w funkcjonowaniu prądów.