Dopiero co dowiedzieliśmy się, że pierwsze poważne zadanie łazika Perseverance, który miał wydobyć swoją pierwszą marsjańską próbkę gleby, spełzło na niczym. Naukowcy z NASA znaleźli jednak prawdopodobną przyczynę problemu.
Początkowo sądzono, że łazikowi udało się zebrać oraz umieścić w „schowku” fragment skały pokrywającej powierzchnię Czerwonej Planety. Problem pojawił się, kiedy na Ziemię dotarły zdjęcia rurki, w której powinny znajdować się zebrane próbki. Ta okazała się jednak pusta, a inżynierowie misji mieli nie lada zagwozdkę.
Czytaj też: NASA szuka ochotników do zamieszkania na „Marsie”. Misja ma potrwać rok
Pierwsza hipoteza na temat przyczyny niepowodzeń sugerowała, że winę ponosił sam materiał, który miał zostać zebrany. I tak faktycznie mogło być. Zdaniem naukowców sprzęt, jakim dysponuje łazik Perseverance, zadziałał bez zarzutu. Warto mieć na uwadze, że wyjaśniając, co dokładnie się stało, zespół prowadzący „śledztwo” doszedł do trzech różnych scenariuszy.
Perseverance niepowodzeniem zakończył swoje pierwsze podejście do zbierania marsjańskich próbek
Na zdjęciach wykonanych w miejscu pobrania próbki nie znaleziono fragmentów skały, która miała zostać wykopana. W związku z tym uznano, że uległa ona sproszkowaniu, przez co niemożliwe stało się jej umieszczenie w schowku łazika. Innymi słowy, materiał z domniemanej próbki najprawdopodobniej znajduje się w na dnie wywierconego otworu, w sproszkowanej formie.
Czytaj też: Łazik Perseverance rozpoczyna poszukiwania życia na Marsie. Pierwsze wyniki powinny być dostępne już wkrótce
Ze względu na napotkane trudności, łazik Perseverance najprawdopodobniej otrzyma rozkaz zmiany miejsca prowadzenia swoich działań. Nowym obszarem, w którym sześciokołowy pojazd poprowadzi swoje poszukiwania będzie tzw. South Seitah. Będzie to jednocześnie najodleglejszy punkt, w jaki uda się łazik od lutego, kiedy to Perseverance wylądował na powierzchni Marsa.