Samochody elektryczne nigdy nie będą bezemisyjne, jeśli zasilana je energia nie będzie pozyskiwana w sposób zrównoważony. Zanim jednak ta energetyczna przyszłość nastąpi, trochę czasu minie i dlatego powstał Hyper Hybrid na bazie Modelu Y Tesli, który pozostając ciągle modelem elektrycznym, posiada pokładowy generator prądu.
Tesla Model Y Hyper Hybrid, czyli hybryda, mająca wykorzystać metanol produkowany z dwutlenku węgla
Dzieło niemieckich inżynierów w formie Hyper Hybrid ma być tym, czym są hybrydowe samochody, łączące napęd elektryczny ze spalinowym, ale na zupełnie nowym poziomie. Ma bowiem wykorzystywać do działania nie benzynę, czy olej napędowy, a metan produkowany w procesie recyklingu dwutlenku węgla z wykorzystaniem wodoru.
Czytaj też: 7000 km zasięgu na jednym tankowaniu. Oto Fering Pioneer z akumulatorami LTO
Nie bez powodu, bo wedle Federalnej Minister Badań, Anji Karliczek, „nie wszystkie procesy przemysłowe można całkowicie zdekarbonizować. Dwutlenek węgla będzie nadal produkowany”, więc dlaczego by go nie wykorzystać?
Czytaj też: Elektryczny samochód inspirowany grami. Spójrzcie na koncept MG Maze
Ten generowany dwutlenek węgla w wizji Hyper Hybrid przerabiałoby się na metanol, który następnie pełniłby rolę paliwa syntetycznego. Byłby spalany przez opracowywany w ramach projektu Carbon2Chem przez ostatnie pięć lat generator, którego celem byłoby przekształcenie przemysłowego dwutlenku węgla w paliwo użytkowe.
Czytaj też: Co ma Samsung do autonomicznych samochodów Tesli? Po raz kolejny całkiem sporo
Tak też widoczny powyżej Model Y Tesli jest przeróbką na potrzebę udowodnienia sensu Hyper Hybrid i choć nadal posiada możliwość ładowania wbudowanych akumulatorów z wykorzystaniem stacji ładującej, to kiedy energii zabraknie, do gry wejdzie silnik spalinowy na metanol.
