Reklama
aplikuj.pl

Samotne planety nie posiadają gwiazd, ale zawierają życie?

Czym są samotne planety
Czym są samotne planety?

W kontekście poszukiwania życia pozaziemskiego wydaje się naturalnym skupianie na egzoplanetach krążących wokół gwiazd. Istnieją jednak też obiekty, które nie posiadają swoich gwiezdnych gospodarzy.

Są to tak zwane samotne planety, które w nie do końca wyjaśnionych okolicznościach zostały wyrzucone ze swoich układów. Przed kilkoma dniami pojawiły się informacje o hipotetycznej skalistej planecie wielkości Marsa, która miałaby dawniej wchodzić w skład Układu Słonecznego, lecz z czasem przesunęła się na niezwykle odległą orbitę wokół Słońca, bądź całkowicie opuściła nasz układ, stając się samotną planetą.

Czytaj też: NASA odkryła nowe egozplanety. Ile łącznie jest ich znanych nauce?

Niezwiązane grawitacyjnie z żadnymi gwiazdami, tego typu obiekty mogłyby być liczone w miliardach, a być może i bilionach – i to tylko w obrębie Drogi Mlecznej. Manasvi Lingam z Florida Tech University oraz Avi Loeb z Uniwersytetu Harvarda przekonują, że samotne planety mogłyby posiadać głębokie oceany, które na odpowiednio dużych głębokościach stwarzałyby warunki do rozwoju życia.

Samotne planety to obiekty, które nie są związane grawitacyjnie z gwiazdami

Aby taka sytuacja była możliwa, naukowcy mówią o kombinacji kilku czynników. Po pierwsze, potrzebne byłoby źródło ciepła zapobiegające całkowitemu zamarznięciu wody pokrywającej planetę. Należy mieć jednak na uwadze, że energia geotermalna Ziemi jest zaledwie kroplą w morzu potencjału cieplnego naszej planety: aż 99,9% energii cieplnej pochodzi bowiem ze Słońca. Niewiadomą kwestią pozostaje też brak możliwości utrzymania atmosfery – być może jednak jej obecność nie jest tak ważna, jak mogłoby się wydawać.

Samotne planety nie posiadają gwiazd, ale zawierają życie?

Poza tym, odpowiednio gęsta atmosfera wodorowa mogłaby być odporna na zamarzanie i potencjalnie zatrzymywać ciepło. Z drugiej strony, nie wiemy, czy w ogóle istnieją jakiekolwiek skaliste planety z atmosferami wodorowymi, lecz eksperymenty pokazują, że na takowych mogłoby rozwijać się życie. Szczególnie dogodne ku temu warunki pojawiłyby się w przypadku samotnych planet posiadających własne księżyce. Dzięki ich obecności planety te mogłyby ulegać ogrzewaniu pływowemu – bądź odwrotnie: księżyc rozgrzewałby się za sprawą aktywności planety.

Czytaj też: Jak powstała Westa? Astronomowie wyjaśniają kulisy narodzin słynnej planetoidy

Co ciekawe, zdaniem Lingama, jeśli samotna planeta znajdowałaby się w pobliżu aktywnego jądra galaktyki (AGN), to mogłaby otrzymywać wystarczająco dużo światła, aby mogła zachodzić na niej fotosynteza. Takie warunki miałyby panować w odległości mniejszej niż około 1000 lat świetlnych od AGN. Samotne planety mogłyby też odgrywać niezwykle ważną rolę w kontekście teorii panspermii. Zakłada ona, iż życie w kosmosie rozprzestrzenia się „podróżując” na obiektach takich jak meteoryty – samotne planety, ze względu na swoją dowolność przemieszczania, również mogłyby odgrywać rolę takich transporterów. Być może nasza egzystencja na Ziemi jest właśnie zasługą jednej z samotnych planet, która przed miliardami lat zawieruszyła się w obrębie Układu Słonecznego?