Dziś pod lupę bierzemy nietypowy dysk SSD na M.2, wykorzystujący interfejs PCIe 3.0×4, bo niedostępny do kupienia normalnymi sposobami Kioxia XG6 o pojemności 1 TB, czyli tej najbardziej okazałej w całej rodzinie. To dysk stricte profesjonalny, co podkreśla możliwość kupienia go w wersji SED, co jest skrótem od self-encrypting drive i oznacza samoszyfrujący się dysk.
Dysk Kioxia XG6 1 TB pod lupą
Do naszej redakcji trafiła jednak podstawowa wersja Kioxia XG6, czyli ta nieszyfrowana, która oferuje przyzwoity poziom wydajności i możliwości. Przynajmniej na papierze. Jako że ta rodzina dysków jest dostępna do kupienia wyłącznie z rąk sprzedawców zewnętrznych, a nie w oficjalnych sklepach, to cena poszczególnych wariantów może być korzystna, jeśli traficie na odpowiednią ofertę. Jeśli jednak jesteście tutaj po to, aby sprawdzić, czy warto wymienić ten dysk, który trafia do komputerów lub laptopów w fabryce, to też znajdziecie na to odpowiedź.
Czytaj też: Test Plextor M9P Plus 1 TB, czyli dysku na PCIe 3×4
Z wyglądu niebieski laminat 22×80 mm w formie dysku na złącze M.2 w standardzie 2280 nie zaskakuje tak naprawdę niczym. Znalazły się na nim tylko z jednej strony cztery warte wyróżnienia elementy, bo niemożliwy do zidentyfikowania układ pamięci podręcznej SAMSUNG K4C4E324EE, kontroler Toshiba TC58NCP090GSD oraz dwie 96-warstwowe kości 3D TLC NAND Toshiba BiCS4. Te składają się na łącznie 1024 GB teoretycznej pojemności, bo w praktyce liczyć możecie na ~953 GB.
Do działania Kioxia XG6, będąca ewidentnie rebrandem Toshiba XG6 sprzed kilku lat, wykorzystuje protokół NVMe 1.3a oraz interfejs PCIe 3.0×4. Deklarowane zapotrzebowanie na moc to tylko 3mW w stanie spoczynku oraz do 4,2 W/4,7 W dla kolejno odczytu i zapisu. Jeśli już z kolei przy tym jesteśmy, to wedle producenta 1 TB wariant XG6 zapewnia do 3180 MB/s odczytu sekwencyjnego i 2960 MB/s zapisu sekwencyjnego. O gwarancji bezpośrednio u producenta w tym przypadku nawet nie marzcie.
Metodologia i platforma testowa
Wszystkie testy zostały przeprowadzone na 64-bitowym systemie operacyjnym Windows 10 Pro i systemie plików NTFS z jednostką alokacji wynoszącą 4096 bajtów. Ukazane wyniki dotyczą średniej z trzech wyników przeprowadzonych zamiennie (aby bufor nie „nauczył” się wykonywać tego samego) i po obniżeniu temperatury do optymalnego poziomu (jeśli było to wymagane).
Nie dajcie się zwieść występującym w niektórych przypadkach przepaściom ukazanym na wykresach i przed wyciąganiem pochopnych wniosków, rzućcie okiem na narzuconą skalę i towarzyszący wykresom komentarz.
- Oprogramowanie do testów syntetycznych:
- Crystal Disk Mark 6.0.2
- Inne:
- WinRAR 16.09.09
- 7-Zip 16.04
- Gimp 2.8
- Pliki/programy do testów rzeczywistych
- 1747 plików JPG o wadze 3,36 GB
- 507 plików MP3 o wadze 3,0 GB
- Cywilizacja V na Steam
- Pliki gry Wiedźmin 3 o wadze 54,7 GB
- Pliki gry CS:GO o wadze 17,7 GB
- Plik ISO o wadze 26,5 GB
- Katalog Steama z 59492 plikami o wadze 109 GB
- Grafika o wadze 903 MB
Testy Syntetyczne
Przed Wami szereg testów jednej z najpopularniejszych aplikacji testujących, którą zapewne znacie na pamięć. Jego działanie sprowadza się do tego samego – zapisania i odczytania swoich próbek, aby wyrzucić nam proste cyferki do porównania wydajności nośników. Im wyższy słupek, tym oczywiście lepiej.
Czytaj też: Test GoodRam IRDM Pro 1 TB drugiej generacji na SATA III
Kioxia XG6 porównywać można na naszych wykresach przede wszystkim do IRDM Goodrama oraz M9P Plus od Plextora. Te dyski posiadają bowiem te same pojemności, jak i interfejsy. W skrócie? Wśród tego trio Kioxia XG6 wypada przeciętnie, a na tle tego, co obiecywał producent, jest naprawdę źle.
Crystal Disk Mark 6.0.2
Czytaj też: Test dysku XPG Gammix S50 Lite 1 TB na PCIe 4.0
Operacje na plikach
Tutaj sprawa ma się już inaczej, bo w teście z udziałem typowych działań na plikach liczy się to, jak szybko dysk poradzi sobie z wykonaniem postawionych mu zadań. Innymi słowy, im mniejszy słupek, tym lepiej.
Tutaj z kolei Kioxia XG6 1 TB wypadł dobrze, co widać zwłaszcza po wydajności w najbardziej zróżnicowanym teście kopiowania plików Wiedźmina 3. Poniżej możecie z kolei podejrzeć, jak wypada bufor w tym dysku, który zapełnia się dosyć szybko zarówno przy kopiowaniu dużych, pojedynczych plików, jak i tych mniejszych, idących w grube tysiące:
Wydajność w grach i programach
I na sam koniec sześć zadań, które mają reprezentować najczęściej wykonywane czynności na PC, czyli archiwizację, instalowanie programów i wczytywanie gier.
W najważniejszych testach, które odzwierciedlają codzienne zadania na komputerze, Kioxia XG6 wypadła świetnie, pokonując często nawet znacznie wydajniejszą konkurencję.
Sprawdzian wielozadaniowości
Ten z kolei test ukazuje wydajność dysku w najczęściej przeprowadzanych przez nas operacjach. Zwłaszcza kiedy na nośniku odpalamy system operacyjny i programy w tle. Tutaj zdecydowanie warto posłużyć się cyferkami, bo do testu wybrałem dwa najcięższe zadania z naszego asortymentu.
W tym sprawdzianie Kioxia XG6 wypadła świetnie, wydłużając cały proces o około 6 sekund i tym samym oszczędzając nam około 65 sekund życia.
Test przepełnieniowy i thermal-throttlingu
Po zapełnieniu 90% pojemności Kioxia XG6 wydajność tego dysku praktycznie nie spada, bo różnice wskazują nawet na błąd pomiarowy w dwóch odczytach. Potwierdzają to praktyczne testy, odnotowujące skromne spadki wydajności.
Kończąc już wyzwania rzucane Kioxia XG6, spójrzmy na temperatury, które osiąga kolejno w czasie spoczynku i pod obciążeniem z wykorzystaniem stress-testu. Te wprawdzie nie doprowadzają do spadku wydajności (widać to po wykresach), ale i tak sugerują, że warto zadbać o przynajmniej najprostszy radiator i rzeczywiście – ten pozwala już utrzymać temperatury w ryzach.
Test Kioxia XG6 1 TB – podsumowanie
Obecnie trudno o kupno Kioxia XG6, ale znajdziemy je oczywiście w oficjalnych sklepach. W dniu pisania tego artykułu znalazłem tylko dwie oferty – jedną dotyczącą wariantu 512 GB za 600 złotych i drugą z już 1024 GB modelem za ponad 1100 zł. To więc drogie zabawki, jak to na sprzęt „enterprise” przystało, ale jeśli iść drogą ich wydajności oraz tego, co ogólnie oferują, nie powinniście dążyć do ich wymiany ze swojego nowego laptopa/komputera, jeśli akurat te nośniki w ich znajdziecie.
Polowanie na dyski Kioxia XG6, to już kwestia tego, jak dobrą cenę uzyskacie, bo przykładowo wspomniane 600 złotych za wersję 512 GB jest małym żartem na tle konsumenckich dysków SSD, co tyczy się nawet wskaźnika MTTF, wynoszącego tradycyjne 1500000 godzin. Innymi słowy, tej rodziny trudno nie polecić, ale tylko wtedy, kiedy będziecie w stanie uzyskać na nie dobrą cenę.